Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jak radzi sobie Polska Grupa Pocztowa z dostarczaniem przesyłek sądowych?

0
Podziel się:

Biorąc pod uwagę 15 mln przesyłek sądowych dostarczonych przez PGP w pierwszym kwartale tego roku, liczba skarg jest znikoma - uważa rzecznik prasowy PGP.

Jak radzi sobie Polska Grupa Pocztowa z dostarczaniem przesyłek sądowych?
(dp-dhl.com)

W ciągu trzech miesięcy do resortu sprawiedliwości wpłynęło 401 skarg i wniosków w sprawie przesyłek sądowych, które od stycznia są dostarczane przez Polską Grupę Pocztową - wynika z informacji ministerstwa dla sejmowej komisji infrastruktury.

Do końca 2013 r. sądy i prokuratury doręczały swe pisma - wezwania dla stron i świadków, odpisy wyroków, apelacje i inne dokumenty - za pomocą Poczty Polskiej. Od 1 stycznia dostarczaniem tej korespondencji zajmuje się Polska Grupa Pocztowa. Na ryzyko związane ze zmianami w dostarczaniu tych przesyłek wskazywały już m.in.: Naczelna Rada Adwokacka i Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.

Z informacji Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że skargi, które wpłynęły do 4 kwietnia br. do resortu, pochodziły od osób prywatnych, adwokatów, radców prawnych, biegłych sądowych i władz samorządowych. _ W 238 przypadkach dotyczyły one utrudnień w odbiorze korespondencji sądowej _ - podkreślono. Utrudnienia te wynikały m.in. z odległości placówki pocztowej od miejsca zamieszkania lub siedziby kancelarii, niewłaściwego wypełnienia druku awizo, z opóźnień w dostarczaniu przesyłek lub ich zgubienia. _ Ponad 49 wystąpień (które wpłynęły do Ministerstwa Sprawiedliwości - red.) zawierało protest przeciwko rezygnacji z usług Poczty Polskiej _ - dodano.

Rzecznik prasowy PGP Wojciech Kądziołka powiedział, że biorąc pod uwagę 15 mln przesyłek sądowych dostarczonych przez PGP w pierwszym kwartale tego roku, liczba skarg jest znikoma.

_ - To bardzo mała liczba skarg, bo biorąc pod uwagę skalę negatywnej kampanii, jaką kieruje przeciw nam Poczta Polska, spodziewałbym się ich więcej. Dla porównania w ubiegłym roku tylko Sąd Rejonowy Lublin-Zachód wysłał 80 tys. 452 reklamacji związanych z przesyłkami Poczty Polskiej, podczas gdy do połowy marca tego roku ten sam sąd, jak sam informował, przesłał do PGP S.A. 1200 reklamacji. Różnica jest jedna - w ubiegłym roku nikt o reklamacjach kierowanych do Poczty Polskiej nie napisał _ - powiedział rzecznik.

Dodał, że z 15 mln przesyłek dostarczonych przez PGP 77 proc. trafiło bezpośrednio do odbiorców, bez konieczności ich awizowania. _ Takiego wyniku nigdy nie udało się osiągnąć Poczcie Polskiej _ - zaznaczył.

Kądziołka oświadczył, że aby rzetelnie ocenić działanie Polskiej Grupy Pocztowej należy oceniać jakość wykonywania kontraktu w porównaniu do ubiegłego roku. _ - Dlatego zwróciliśmy się do Poczty Polskiej o powołanie niezależnego audytora, który oceni jakość wykonywania kontraktu dla sądów i prokuratur w latach ubiegłych przez Pocztę Polską i obecnie przez Polską Grupę Pocztową. Tylko taki audyt da opinii publicznej szansę na wyrobienie sobie samodzielnej opinii _ - poinformował.

_ - Żeby zachęcić Pocztę do poddania się audytowi, Zarząd Polskiej Grupy Pocztowej zadeklarował, że przekaże 1 mln zł na rzecz ponad 4 tysięcy pracowników, których Poczta Polska zamierza zwolnić tylko w tym roku, jeżeli tylko audytor wykaże, że jakość naszej pracy jest niższa niż jakość pracy Poczty Polskiej _ - dodał.

Resort sprawiedliwości poinformował komisję infrastruktury, że 10 kwietnia br. Sąd Apelacyjny w Krakowie zawarł z PGP porozumienie. _ Operator zobowiązał się w nim do doręczenia lub awizowania 85 proc. wolumenu przesyłek z danego miesiąca kalendarzowego nadanych przez daną jednostkę w terminie trzech dni roboczych, a 97 proc. w terminie do pięciu dni roboczych. Na wypadek naruszenia przez PGP tego zobowiązania zastrzeżono obowiązek zapłaty zryczałtowanego odszkodowania _ - napisano w informacji.

Według Ministerstwa Sprawiedliwości Centrum Zakupów dla Sądownictwa IGP, które działa w imieniu Sądu Apelacyjnego w Krakowie, w ostatnim czasie sprawdziło niektóre punkty awizacji PGP, spośród ok. 8 tys. placówek wskazanych przez operatora na stronie internetowej. W marcu i kwietniu br. przeprowadzono kontrolę wybranych losowo 224 punktów. _ Stwierdzono nieistnienie 34 placówek, a w odniesieniu do 22 punktów uchybienie polegające na braku należytego oznakowania _ - podkreślono.

PAP dotarła też do informacji przesłanej do sejmowej komisji infrastruktury przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Wynika z niej m.in., że kontrola UKE w PGP, która miała potrwać pierwotnie do 31 marca br., została przedłużona do 30 maja br. _ PGP korzysta szeroko z podwykonawców, stąd UKE podjęło kontrolę operatora pocztowego RUCH SA. Planowana jest też kontrola InPost sp. z o.o. _ - napisano.

Poczta Polska w przesłanym do MAC raporcie poinformowała, że od 9 do 21 stycznia br. jej pracownicy znaleźli 17 porzuconych przesyłek sądowych, które zostały następnie przekazane policji.

Z informacji udostępnionej MAC przez Pocztę Polską wynika, że od początku roku odroczono 13 tys. 800 rozpraw w sądach rejonowych i okręgowych. W tym czasie sądy złożyły też 12 tys. 800 reklamacji. Dane te dotyczą tylko tych sądów, które udzieliły odpowiedzi Poczcie Polskiej.

W piśmie skierowanym do PAP rzecznik PGP napisał, że informacja udostępniona MAC przez Pocztę Polską o odroczeniu 13,8 tys. rozpraw w sądach rejonowych i okręgowych, jest nieprawdziwa.

W styczniu minister sprawiedliwości Marek Biernacki skierował do Urzędu Komunikacji Elektronicznej pismo w sprawie kontroli dostarczania przesyłek. Na początku lutego urząd rozpoczął kontrolę PGP, ale wkrótce ją zawiesił. Spółka ta sprzeciwiła się bowiem, by dokumenty ws. kontroli podpisywał - zamiast szefa urzędu - upoważniony do tego wiceprezes. UKE wznowił kontrolę w połowie marca.

Pod koniec stycznia Prokuratura Okręgowa w Krakowie wszczęła śledztwo w sprawie przetargu na dwuletnią obsługę korespondencji z sądów i prokuratur, wartego ok. 500 mln zł. Kontrakt zdobyła PGP, bo złożyła ofertę o ponad 84 mln zł niższą od Poczty Polskiej. Śledztwo wszczęto z zawiadomienia Poczty Polskiej. Dotyczy ono _ złożenia w celu uzyskania zamówienia publicznego nierzetelnego pisemnego oświadczenia w zakresie dotyczącym wymogów stawianych przez zamawiającego _.

Prokuratorzy w ramach śledztwa będą sprawdzać, czy zwycięzca przetargu dysponuje odpowiednią infrastrukturą i liczbą pracowników, tak jak zadeklarował w przetargu. Chodzi przede wszystkim o posiadanie placówek w każdej gminie.

PGP zapewnia, że wraz z InPostem i Ruchem _ oferują gotowość operacyjną w związku z realizacją kontraktu _. Wskazywała, że usługa jest wykonywana z wykorzystaniem 7543 placówek, z których 5726 otwartych jest także w soboty, zaś 613 również w niedziele. PGP zaznaczała też, że sprawa przetargu została wnikliwie zbadana m.in. przez Centrum Zakupów dla Sądownictwa.

Czytaj więcej w Money.pl
UKE zawiesił kontrolę Polskiej Grupy Pocztowej PGP nie chce, by dokumenty z kontroli podpisywał upoważniony wiceprezes UKE. Jaka będzie ostateczna decyzja Urzędu?
Kontrakt poczotwy za pół miliarda ryzykowny - _ Uzyskanie przez Skarb Państwa oszczędności finansowych nie uzasadnia tej decyzji _ - ocenia Naczelna Rada Adwokacka.
PiS broni Poczty Polskiej. "To marginalizacja" PiS skierowało pismo do CBA z prośbą o kontrolę przetargu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)