Szefowa brytyjskiego MSW Theresa May wystąpiła w Izbie Gmin w obronie rządowych planów ustawodawczych zakładających rozszerzenie zakresu inwigilacji w internecie. Część opinii publicznej uważa te plany za niedopuszczalną ingerencję w prywatną sferę życia._ _
_ Monitorowanie aktywności w sieci uzasadnia walka z przestępczością, podyktowana intencją ratowania życia. Twierdzenie, że rząd czytałby wszystkie maile, jest mitem _ - powiedziała May na posiedzeniu specjalnej komisji złożonej z członków obu izb parlamentu.
_ Celem jest zapewnienie organom ścigania dostępu do danych, które uznają za operacyjnie niezbędne, prowadząc dochodzenie, ścigając przestępców lub chroniąc życie _ - dodała.
Inicjatywa rządu zakłada, że wszystkie firmy oferujące dostęp do internetu (tzw. ISP) musiałby przechowywać zapisy aktywności swoich klientów w sieci (odwiedzanych stron, portali społecznościowych, maili, rozmów przez Skype'a, internetowych zakładów hazardowych itd.) przez rok.
Służby mogłyby zażądać od nich wglądu w nie, jeśli uzasadniałby to interes śledztwa. Zakres dostępu przewidziany w ustawie dotyczyłby tego, _ kto, kiedy, gdzie i jak _, a nie treści rozmowy czy maili.
Obecnie firmy internetowe nie mają obowiązku gromadzenia zapisów komunikacji za pośrednictwem portali społecznościowych, Skype'a ani internetowego hazardu. Policja i inne służby uważają w związku z tym, że nie nadążają za postępem technologicznym.
W myśl nowych rozwiązań system gromadzenia danych obejmowałby czas komunikacji, tożsamość osób porozumiewających się mailem lub telefonicznie za pośrednictwem internetu oraz lokalizację komputera, z którego klient komunikował się z innymi.
Dostęp do tego rodzaju danych byłby zastrzeżony dla policji, urzędu podatkowego, urzędu ścigania zorganizowanej przestępczości, służb wywiadowczych. Uprawnione organy i agencje nie musiałyby ubiegać się o zgodę sądu, ale nie miałyby wglądu w treść rozmów bądź maili.
Dzięki wiedzy o temacie maila, adresie komputera (tzw. IP) i adresie odbiorcy służby mogą się zorientować, kto z kim się komunikował, jak często i jakimi adresami IP się posługiwał.
Poseł Julian Huppert z partii liberalno-demokratycznej powiedział, że rząd nie przekonał opinii publicznej, że organy ścigania potrzebują nowych uprawnień, ani też nie wyjaśnił celu, dla którego miałyby być stosowane.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Z tymi hasłami hakerzy nie mają problemów. Jest tu twoje? Splashdata, firma chroniąca dane osobowe, sporządziła listę najczęściej wybieranych i tym samym najłatwiejszych do złamania haseł. | |
Twitterowa mapa języków W Londynie Twitter to istna Wieża Babel - wynika z analiz brytyjskich badaczy. Ten popularny serwis społecznościowy zawiera wpisy w 66 językach. | |
Google też walczy z huraganem. Zobacz, jak Do walki z nadchodzącym do wybrzeży USA huraganem Sandy dołączyły amerykańskie media elektroniczne. Pomoc oferuje gigant Google i strony internetowe gazet New York Times czy Wall Street Journal. |