Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

In vitro dzieli polityków Platformy

0
Podziel się:

Na posiedzeniu klubu PO doszło do burzliwej dyskusji między politykami partii rządzącej.

In vitro dzieli polityków Platformy
(Reporter)

Prezydium klubu PO zdecydowało, że jutro powołany zostanie zespół, który ma wypracować finalną wersję jednego klubowego projektu dotyczącego in vitro - poinformował szef klubu Platformy Rafał Grupiński. Wcześniej doszło do burzliwej dyskusji między politykami partii rządzącej.

Aktualizacja: 22.50

_ - Dajemy sobie kilka tygodni czasu. Zespół będzie pracował maksymalnie do przełomu sierpnia i września _ - dodał szef klubu PO. Prezydium klubu PO zebrało się wieczorem, po wcześniejszej ponddwugodzinnej dyskusji całego klubu o kwestii in vitro.

Wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że zespół ds. in vitro będzie maksymalnie 6-osobowy, a w jego skład wejdą zarówno zwolennicy jej projektu, jak i projektu Jarosława Gowina. Jak dodała, o kwestiach personalnych władze klubu rozstrzygną jutro. - _ Mamy pracować szybko, wybrać wszystkie punkty wspólne z obu projektów _ - podkreśliła Kidawa-Błońska.

W PO funkcjonują dwa rozbieżne podejścia do kwestii in vitro. Posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska w swoim projekcie chce dać dostęp do in vitro nie tylko małżeństwom, ale też parom i samotnym matkom (wszyscy będą musieli wykazać, że podjęli wcześniej leczenie w związku z niepłodnością). Kidawa-Błońska proponuje, aby zarodki można było mrozić, ale nie niszczyć. Projekt zakazuje selekcji zarodków i handlu nimi. W jej projekcie nie ma mowy o refundacji in vitro z budżetu państwa.

Z kolei minister sprawiedliwości Jarosław Gowin proponuje, aby in vitro było dostępne tylko dla małżeństw; jego projekt nie przewiduje mrożenia zarodków (Gowin proponował, by można było wytwarzać ich maksymalnie dwa, ale pod warunkiem, że oba miałyby być implantowane).

Politycy PO przyznają, że atmosfera na czwartkowym posiedzeniu klubu była burzliwa, a w toku dyskusji padały m.in. sformułowania o _ ludziach trzymanych w zamrażarkach _ i o _ zamrożonym w azocie rodzeństwie dzieci urodzonych z in vitro _.

Należący do konserwatywnego skrzydła w PO poseł Jacek Żalek mówił dziennikarzom, że kwestia zamrażania zarodków jest podstawowym powodem _ dla którego przeciwnicy tej metody mówią, że nie zgadzają się na jej stosowanie _.

_ - Z kolei zwolennicy projektu Kidawy-Błońskiej przekonywali, że jest to projekt konserwatywny wobec obecnego braku przepisów, czyli wolnoamerykanki. A przecież nikt nie zmusza katolików do stosowania in vitro _ - relacjonował jeden z z uczestników dyskusji.

Poseł John Godson (PO) ocenił w rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu klubu, że z powstanie jeden projekt PO - nie potrafił jednak powiedzieć, kiedy tak się stanie. Wyraził nadzieję, że będzie to projekt, za którym zagłosuje zarówno Gowin, jak i Kidawa-Błońska.

Poseł Żalek zapowiedział po posiedzeniu klubu, że gdy znana będzie decyzja prezydium, dojdzie do spotkania grupy partyjnych konserwatystów.

Czytaj więcej w Money.pl
Kolejna sprawa poważnie dzieli PO. Co teraz? Do tej zmiany w prawie partia rządząca przymierzała się już kilka razy. Wróci kontrowersyjny projekt?
Już na jesień _ nowe otwarcie _ w Platformie Obywatelskiej Premier Donald Tusk przedstawi plan zadań na dalszą część kadencji
Więzienie za in vitro? Tego chce PiS Metoda ta jest ryzykowna i stosuje się ją kosztem ludzkich zarodków. Dlatego partia proponuje nawet dwa lata pozbawienia wolności za jej stosowanie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)