W brytyjskim porcie Tilbury w kontenerze znaleziono 35 osób w stanie skrajnego wyczerpania. Jedna z nich nie przeżyła. Policja ustaliła na razie, że imigranci pochodzą w Półwyspu Indyjskiego, a statek, na którym był ich kontener przypłynął z Belgii.
Wśród nielegalnych imigrantów są też dzieci. Jeden z mężczyzn nie wytrzymał transportu w zamkniętym kontenerze i zmarł. Reszta osób, skrajnie odwodniona i wyczerpana trafiła do kilku szpitali.
_ - Po udzieleniu im pierwszej pomocy jeszcze w ambulansach, wszystkich odwieziono do pobliskich szpitali _ - poinformowała policja.
Ujawniła też, że pracownicy portu zostali zaalarmowani przez krzyki i walenie w ściany kontenera. Wszczęto śledztwo w sprawie śmierci jednego z imigrantów.
Na statku, którym przypłynęli, jest jeszcze 50 kontenerów, policja sprawdza więc, czy w którymś z nich nie są uwięzieni jeszcze jacyś ludzie - powiedział szef policji w hrabstwie Essex Trevor Rowe.
Władze brytyjskie starają się wyjaśnić tę sprawę we współpracy z policją belgijską.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Paryż oskarża Londyn o eksport kłopotów Francuskie Calais stało się magnesem dla imigrantów próbujących przedostać się nielegalnie na angielską stroną Kanału. | |
Wielka akcja ratunkowa - ponad 2 tys. ludzi Ludzie byli stłoczeni na zagrożonych zatonięciem łodziach i stateczkach. | |
Utonęło co najmniej 40 imigrantów z Afryki Libia wzywa UE do pomocy w powstrzymaniu napływu imigrantów. |