Gruziński parlament, w którym większość ma partia premiera Bidziny Iwaniszwilego, przyjął w poniedziałek w trzecim, ostatnim czytaniu ustawę, która ogranicza prawa prezydenta, czyli Micheila Saakaszwilego.
Parlament jednogłośnie przegłosował poprawkę do konstytucji, odbierającą prezydentowi prawo do dymisjonowania rządu i rozwiązywania parlamentu.
- _ Za sprawą tej konstytucyjnej poprawki parlament przywrócił sobie swoje prawa i chcę w związku z tym pogratulować Gruzinom _ - powiedział przewodniczący parlamentu Dawid Usupaszwili.
Poprawkę, jak pisze Reuters, poparli też deputowaniu lojalni wobec prezydenta, który teraz musi ją podpisać, by weszła w życie, co, jak się powszechnie uważa, prezydent Saakaszwili zrobi.
Saakaszwili utrzymywał, że nie ma zamiaru dymisjonować rządu swego politycznego oponenta Bidziny Iwaniszwilego, ale 57-letni premier, szef koalicji Gruzińskie Marzenie, naciskał na wprowadzenie zmiany ograniczającej prerogatywy 45-letniego prezydenta.
Po raz pierwszy od rewolucji róż w 2003 roku, po której Saakaszwili skierował kraj ku Zachodowi, premier i prezydent wywodzą się z dwóch różnych obozów politycznych. Pozostają one w głębokim konflikcie. Kadencja Saakaszwilego kończy się jesienią tego roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Prezydent i premier Gruzji wyciagają ręce Micheil Saakaszwili i Bidzina Iwaniszwili próbowali złagodzić napięcie, które się nasiliło w kraju po antyprezydenckich protestach. | |
Nie pozwolili zabrać głosu prezydentowi Druga i ostatnia kadencja Micheila Saakszwilego upływa w październiku tego roku. | |
Gruzja ociepla relacje z Rosją. Zaczną od... _ - Mimo wszystko jestem nastawiony bardzo optymistycznie, chociaż wiem, że nawiązywanie stosunków gruzińsko-rosyjskich zajmie wiele czasu - _powiedział Iwaniszwili. |