Od dziś Gruzini mają nowego prezydenta. 44 letni naukowiec Giorgi Margwelaszwili (na zdjęciu) złożył przysięgę i oficjalnie objął najwyższy urząd w państwie. Ceremonia inauguracji odbyła się w Tbilisi, w starej siedzibie gruzińskiego parlamentu.
Wzięli w niej udział przedstawiciele krajów Unii Europejskiej, USA i pozostałych państw utrzymujących z Gruzją stosunki dyplomatyczne.
Na uroczystościach zabrakło przedstawicieli Rosji. Kancelaria nowego prezydenta nawet nie wysłała do Moskwy zaproszenia, ponieważ Gruzja i Rosja nie utrzymują ze sobą stosunków dyplomatycznych. Zostały one zerwane po wojnie z 2008 r., o Osetię Południową. Giorgi Margwelaszwili składając przysięgę prezydencką zobowiązał się do przestrzegania konstytucji i zagwarantowania terytorialnej integralności państwa. Oznacza to, że będzie zabiegał o odzyskanie przez Gruzję terytoriów zbuntowanych republik Abchazji i Osetii Południowej.
W niedawnej rozmowie z Polskim Radiem Margwelaszwili zapewnił, że dla jego kraju najważniejsza jest integracja z Unią Europejską. Nowy prezydent Gruzji ma 44 lata, stopień naukowy doktora i był rektorem tbiliskiego Instytutu Spraw Publicznych. Wybory prezydenckie, które odbyły się 27 października wygrał w pierwszej turze, uzyskując 62.12 procent poparcia.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gruzini poszli do urn. Sondaże są jednoznaczne Wygra Margwelaszwili? Według szacunków może liczyć na 40-45 procent głosów. | |
Rosjanie szantażują gruzińskich wyborców - Rosyjscy żołnierze straszą nas, że jeśli pójdziemy głosować to wsadzą nas do więzienia na kilka lat i wyślą prosto do Rosji - skarżą się mieszkańcy przygranicznych wsi. | |
Polityczny szantaż podczas wyborów w Gruzji Georgij Margwełaszwili zapowiedział, że albo wygrywa w pierwszej turze, albo wycofuje się z udziału w wyborach. |