Władze Egiptu odrzuciły płynące z wielu krajów opinie, krytykujące skazanie tego dnia przez egipski sąd na kary więzienia trzech dziennikarzy katarskiej telewizji Al-Dżazira.
Dziennikarzy skazano na kary od siedmiu do 10 lat pozbawienia wolności za wspieranie islamistycznej organizacji Bractwo Muzułmańskie, z której wywodzi się obalony w ubiegłym roku prezydent Egiptu Mohammed Mursi.
Skazani, to Australijczyk Peter Greste, korespondent Al-Dżaziry w Kenii, szef kairskiego biura Al-Dżaziry Mohamed Fadel Fahmy, mający obywatelstwo Egiptu i Kanady oraz producent, Egipcjanin Baher Mohamed. Zostali aresztowani w grudniu 2013 roku podczas obławy w jednym z kairskich hoteli w ramach zakrojonej na szeroką skalę rozprawy z islamistycznymi zwolennikami Mursiego.
Wyrok skrytykowało wiele znanych osobistości oficjalnych, m.in. wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay, sekretarz stanu USA John Kerry, premier Wielkiej Brytanii David Cameron i minister spraw zagranicznych Australii Julie Bishop. Organizacja praw człowieka Amnesty International określiła proces jako farsę i _ mroczny dzień dla wolności mediów w Egipcie _.
Pillay wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że Egipt powinien uwolnić skazanych dziennikarzy i zarzuciła władzom w Kairze _ dławienie mediów _. W kontekście tego wyroku i zatwierdzenia w niedzielę kary śmierci, na którą skazano członków i sympatyków Bractwa Muzułmańskiego, oenzetowska komisarz wytknęła nieprawidłowości proceduralne i łamanie praw człowieka.
Kerry, który przebywa w Bagdadzie, w rozmowie telefonicznej z szefem egipskiej dyplomacji Samehem Szukrim wyraził _ poważne niezadowolenie _ Waszyngtonu z powodu skazania dziennikarzy Al-Dżaziry. Uznał ten wyrok za _ mrożący krew w żyłach i drakoński _.
Dziennikarzy, których przetrzymywano w więzieniu od 160 dni, uznano za winnych m.in. wspierania _ organizacji terrorystycznej _ poprzez publikowanie kłamstw. Według BBC mężczyźni byli przetrzymywani przez 23 godziny na dobę w celi o powierzchni czterech metrów kwadratowych, w której znajdowało się tylko jedno małe okno.
Pozostałych 11 podsądnych, których m.in. oskarżono o przynależność do Bractwa, zostało zaocznie skazanych na 10 lat więzienia. Wśród nich jest troje zagranicznych dziennikarzy - dwóch Brytyjczyków i Holenderka. Dwie osoby zostały uniewinnione.
Łącznie w procesie oskarżonych było 16 osób. Oskarżeni wielokrotnie mówili o _ politycznym i krzywdzącym _ procesie, twierdząc, że dowody _ zostały całkowicie sfabrykowane _.
Egipskie MSZ wydało w poniedziałek wieczorem oświadczenie, w którym _ zdecydowanie odrzucono _ wszelkie komentarze z zagranicy _ podające w wątpliwość niezależność egipskiego sądownictwa i sprawiedliwości jego wyroków _. Sprzeciwiono się też w tym kontekście ingerowaniu w sprawy wewnętrzne Egiptu.
Od odsunięcia od władzy prezydenta Mursiego tysiące jego zwolenników i członków Bractwa Muzułmańskiego trafiło do więzienia, a setki w masowych procesach skazano na śmierć lub kary długoletniego więzienia. W grudniu 2013 roku egipskie władze uznały Bractwo za organizację terrorystyczną.
Egipski sąd zatwierdził w sobotę karę śmierci dla duchowego przywódcy Bractwa Muzułmańskiego Mohammeda Badiego oraz 196 jego zwolenników. Badie został skazany 28 kwietnia wraz ze swoimi zwolennikami w związku z gwałtownymi protestami z sierpnia 2013 roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Pillay i Kerry krytykują skazanie dziennikarzy Al-Dżaziry w Egipcie Dziennikarzy skazano na kary od siedmiu do 10 lat pozbawienia wolności za wspieranie islamistycznej organizacji Bractwo Muzułmańskie | |
80 członków Bractwa skazano na dożywocie Wyroki te wydał właściwy terytorialnie dla objętych aktami oskarżenia czynów sąd w mieście Mansura w delcie Nilu. | |
Trzech dziennikarzy skazanych na więzienie Przedstawiciele mediów zostali uznani winnymi wspierania organizacji islamistycznej Bractwo Muzułmańskie. |