Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dopalacze w Polsce. 120 tys. zł kary dla firmy, która prowadziła sprzedaż

0
Podziel się:

Po przebadaniu próbek w Narodowym Instytucie Leków w Warszawie okazało się, że są to środki popularnie zwane dopalaczami.

Dopalacze w Polsce. 120 tys. zł kary dla firmy, która prowadziła sprzedaż
(Reporter Poland)

120 tys. zł kary nałożył opolski sanepid na firmę, która prowadziła w Opolu sklep z dopalaczami - poinformowała powiatowa stacja sanitarno-epidemiologiczna. Sklep zamknięto w styczniu, po tym jak opolanin dostarczył sanepidowi próbki sprzedawanych w sklepie produktów.

Po przebadaniu próbek w Narodowym Instytucie Leków w Warszawie okazało się, że są to środki popularnie zwane dopalaczami; wszystkie zawierają substancje psychoaktywne - powiedziała w poniedziałek w rozmowie z PAP dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu Marzena Nanowska-Geisler. "Kara została nałożona za wprowadzanie tych produktów do obrotu" - dodała.

Zapowiedziała też, że wkrótce na firmę zostanie nałożona kolejna kara w wysokości 60 tys. zł. Sklep kontrolowano bowiem trzy razy - nałożone 120 tys. zł kary dotyczy tylko pierwszych dwóch kontroli, podczas których wykryto dopalacze. Drugiej kary jeszcze nie nałożono ze względu na obowiązujące sanepid terminy postępowania administracyjnego - wyjaśniła.

Sklep zamknięto w połowie stycznia, po tym jak mieszkaniec Opola przyniósł do sanepidu próbkę artykułów rozdawanych w promocji przez firmę. Jeszcze tego samego dnia opolski sanepid, w asyście policji, skontrolował sklep, zatrzymując próbki towarów. "Były to m.in. saszetki z suszem roślinnym czy fiolki z białym proszkiem sprzedawane jako artykuły dekoracyjne z substancją zapachową" - wyjaśniła Nanowska-Geisler.

Mimo decyzji o zamknięciu sklepu placówka przez kolejne dwa dni była otwarta. W związku z tym sanepid skontrolował ją jeszcze dwukrotnie. "W sumie zabezpieczono dziewięć próbek różnych produktów i zatrzymano po 10 do 25 opakowań każdego z nich" - dodał kierownik oddziału higieny żywności opolskiej powiatowej stacji sanepidu Piotr Mendak

Marzena Nanowska-Geisler dodała, że sanepidowi bardzo zależało na szybkim rozstrzygnięciu sprawy, gdyż sklep jest usytuowany w pobliżu szkół średnich.

"Wiemy, że ukarana przez nas firma złożyła odwołania do opolskiego wojewódzkiego inspektora sanitarnego w sprawie decyzji o zamknięciu sklepu" - dodała dyrektor powiatowego sanepidu w Opolu.

Wpłynięcie odwołań potwierdziła rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu Małgorzata Gudełajtis. "Otrzymaliśmy dwa odwołania. Trwa analiza zebranych materiałów dowodowych" - powiedziała w rozmowie z PAP.

Postępowanie ws. dopalaczy prowadzi na Opolszczyźnie także sanepid w Kluczborku. Tam dopalacze były sprzedawane w salonie gier jako "odświeżacze do komputerów". Rzecz wyszła na jaw w listopadzie ub. r. "Sprawa jest w toku" - powiedziała PAP dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kluczborku Małgorzata Zabierowska.

Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; do 2010 r. można było je legalnie kupić w Polsce - były sprzedawane w specjalnych sklepach m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy do roślin. W październiku 2010 r. służby sanitarne przeprowadziły akcję, w wyniku której zamknięto prawie 1400 placówek oferujących dopalacze. Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która zakazuje produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, czyli np. dopalaczy, została przyjęta pod koniec 2010 r., w kwietniu 2011 r. dopisano kolejne substancje.

W grudniu 2012 r. zanotowano w całym kraju 42 przypadki zatruć dopalaczami, a w całym 2012 roku 185 (najwięcej w województwie łódzkim i śląskim).

Inspekcja sanitarna w 2012 r. skontrowała 548 punktów podejrzanych o handel dopalaczami, zajęto ponad 16 tys. różnego typu produktów. Służby sanitarne nałożyły kary finansowe na łączną kwotę 495 tys. zł i złożyły 15 zawiadomień do prokuratury w związku ze stwierdzeniem w składzie zabezpieczonych produktów zakazanych substancji.

Czytaj więcej w Money.pl
Zatrucia dopalaczami. "Udajemy, że..." - _ Niestety problemy pozostały _- mówi Ryszard Kalisz z SLD.
Dzieci coraz częściej się nimi trują Obserwujemy wzrost liczby zatruć dzieci dopalaczami - mówi rzecznik praw dziecka Marek Michalak.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)