Szpitale-instytuty podległe Ministerstwu Zdrowia powinny ograniczyć się do wykonywania trudnych zabiegów - ocenia była minister zdrowia, Ewa Kopacz.
Z przytoczonego przez _ Gazetę Wyborczą _ raportu NIK, wynika, że z 16 takich placówek tylko jedna nie przynosi strat. Zdaniem marszałek Sejmu Ewy Kopacz, która była gościem radiowej Jedynki, tylko nieznaczna część instytutów ogranicza się do wykonywania trudniejszych zabiegów.
- _ Za czasów, kiedy ja byłam ministrem, w instytutach robiło się od 10 do 15, w porywach do 20 procent procedur specjalistycznych, do których te instytuty są stworzone _ - powiedziała Kopacz.
POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI EWY KOPACZ:
Ewa Kopacz powiedziała, że za jej kadencji w Ministerstwie Zdrowia wprowadzono przepisy, które miały ograniczyć działalność instytutów - by nie dublowały się ze szpitalami niższego szczebla. Jej zdaniem, w przypadku tych szpitali ważna jest nie tylko wycena zabiegów. Ważne jest właśnie ukierunkowanie ich na sprofilowaną działalność. To jest zadaniem dyrektorów. Ci są wybierani w konkursie, ale nie da się wszystkich dokładnie kontrolować - mówiła Ewa Kopacz.
Z raportu NIK wynika, że największe zadłużenie z instytutów podległych ministerstwu ma Centrum Zdrowia Matki Polki - prawie 260 milionów złotych. Na drugim miejscu jest warszawskie Centrum Zdrowia Dziecka, a na trzecim - stołeczny Instytut Reumatologii.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Z 16 szpitali tylko jeden nie przynosi strat Największe zobowiązania ma Centrum Zdrowia Matki Polki - prawie 260 milionów złotych. | |
Marszałek Sejmu oburzona wypowiedziami o niepełnosprawnych sportowcach Ewa Kopacz nie skonkretyzowała, czyje wypowiedzi na temat niepełnosprawnych sportowców ją oburzyły. | |
Minister mija się z prawdą. Długi to nie wina dyrekcji CZD? Minister zdrowia postawił ultimatum kierownictwu Centrum Zdrowia Dziecka. Do 21 września mają dostarczyć plan restrukturyzacji. |