Czeski portal novinky.cz wyliczył, że zapakowane w torby pieniądze ważyły 109 kilogramów.
Policja wszczęła ogólnokrajowe poszukiwania podejrzanego, 33- letnigo Frantiszka Prochazki. Sprawca jest uzbrojony i wciąż przebywa na wolności.
Za pomoc w jego ujęciu firma ochroniarska, w której pracował, wyznaczyła nagrodę 2 mln euro (7,2 mln złotych). Jeśli okaże się winny, grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
"Podejrzany wykorzystał okazję i wszedł do pomieszczenia z sejfem. Wziął gotówkę, schował do toreb, z pomocą wspólnika przetransportował ją w nieznane miejsce; sam pozostał na stanowisku pracy" - napisały novinky.cz, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa.
Dotychczas największą sumą skradzioną w historii Czech były 153 miliony koron, zrabowane w Pradze przez nieznanych sprawców z bankowego konwoju w 2002 roku.