ProfesorZbigniew Ćwiąkalskiuważa, że rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości ma sens tylko wtedy, jeśli nowym szefem polskich śledczych zostanie osoba niezwiązana i niesympatyzująca z żadnym ugrupowaniem politycznym.
Były minister sprawiedliwości zaznaczył w Sygnałach Dnia, że w związku z tym jest zaniepokojony słowami prezydentaLecha Kaczyńskiego:
Profesor Ćwiąkalski jest jednak przekonany, że jeśli prokuratorem generalnym zostanie osoba apolityczna - ta reforma się powiedzie. Jak powiedział - nie pojawią się już bowiem zarzuty, że minister sprawiedliwości ingeruje w działania śledczych by wesprzeć własną partię.
Gość Sygnałów Dnia odrzucił też twierdzenia, że prokurator generalny będzie stał ponad władzą państwową:
Formalnie rozdzielenie funkcji Prokuratora Generalnego od Ministra Sprawiedliwości nastąpi 30 marca. Prezydent ma czas na wybranie jednego z dwóch kandydatów przedstawionych mu przez Krajową Radę Sądownictwa do końca roku.
_ Dziennik Gazeta Prawna _ pisze, że na stanowisko prokuratora generalnego ma kandydować Jerzy Engelking - śledczy znany ze współpracy zeZbigniewem Ziobrąza czasów rządów PiS.
Oficjalnie o stanowisko to ubiegać się też mają prokurator krajowy Edward Zalewski, były prokurator krajowy Kazimierz Olejnik, były prokurator krajowy Marek Staszak, sędzia Andrzej Seremet z Sądu Apelacyjnego w Krakowie, były szef ABW Bogdan Święczkowski, obecnie w Prokuraturze Krajowej, zastępca naczelnego prokuratora wojskowego generał Zbigniew Woźniak, prokurator Marek Pasionek z Naczelnej Prokuratury Wojskowej i prokuratorAndrzej Biernaczykz Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.