Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chcą zlikwidować 10 policyjnych izb dziecka

0
Podziel się:

Pomysł krytykują sędziowie oraz samorządowcy. Ostateczną decyzję ma podjąć minister spraw wewnętrznych.

Chcą zlikwidować 10 policyjnych izb dziecka
(Rafalolechowski/Dreamstime)

Komenda Główna Policji planuje likwidację 10 policyjnych izb dziecka w Polsce, m.in. w Radomiu, Płocku, Częstochowie, Elblągu czy Zielonej Górze. Pomysł krytykują sędziowie oraz samorządowcy. Ostateczną decyzję ma podjąć minister spraw wewnętrznych.

Do policyjnej izby dziecka trafiają osoby w wieku od 13 do 17 lat, co do których istnieje podejrzenie, że popełniły tzw. czyny karalne, a jednocześnie zachodzi obawa, że będą się ukrywały lub zacierały ślady, albo gdy nie można ustalić tożsamości podejrzanego nieletniego.

Komenda Główna Policji wytypowała do likwidacji 10 policyjnych izb dziecka: w Legnicy, Zielonej Górze, Tarnowie, Radomiu, Płocku, Słupsku, Będzinie, Częstochowie, Elblągu i Ostrowie Wielkopolskim. Według policji placówki te nie są w dostatecznym stopniu wykorzystywane. Są okresy, że stoją puste. Policja twierdzi też, że likwidacja tych placówek nie będzie miała wpływu na zwiększenie wydatków, wzrost poczucia bezkarności nieletnich czy trudności w postępowaniu procesowym.

_ - Planowana reorganizacja ma na celu wzrost efektywności wykorzystania miejsc w policyjnych izbach dziecka oraz zmniejszenie różnic w zakresie obciążenia poszczególnych placówek liczbą przyjmowanych do nich nieletnich _ - powiedziała podinsp. Grażyna Puchalska z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.

Według niej nieletni, do czasu wykonania czynności z ich udziałem (do 6 godzin), mogą być umieszczani w tzw. pokoju przejściowym. _ - Czas pobytu w pokoju przejściowym pozwala również na zorganizowanie konwoju lub doprowadzenia do właściwej placówki lub miejsca wskazanego przez sąd _ - zaznaczyła.

Jeśli zmiany wejdą w życie działać będzie 19 policyjnych izb dziecka. Nieletni dowożeni będą do najbliższej funkcjonującej izby na terenie tego lub sąsiedniego województwa.

Policja podaje przykład izby dziecka w Radomiu, gdzie wykorzystywanych jest ok. 5 proc. miejsc. Rocznie przebywa tutaj 130 nieletnich, a średni koszt funkcjonowania izby wynosi ok. 505 tys. zł. W ocenie policji bardziej będzie opłacało się wozić nieletnich do innych miast, niż utrzymywać placówkę w Radomiu.

Pomysł likwidacji policyjnych izb dziecka skrytykowała Komisja Bezpieczeństwa i Porządku dla miasta Radomia. Według jej członków może to utrudnić postępowanie procesowa prowadzone przez Sąd Rodzinny i Nieletnich. _ Brak takiej placówki spowoduje też wzrost poczucia bezkarności wśród nieletnich sprawców czynów karalnych _ - podkreślił sekretarz miasta Radomia Rafał Czajkowski.

Zaniepokojone są też władze Zielonej Góry. _ Likwidacja byłaby zrozumiała, gdybyśmy nie mieli problemów w tym zakresie. Ale one są, a my jako władze miasta nie wiemy, jaka będzie alternatywa dotycząca opieki i bezpieczeństwa podopiecznych izby dziecka _ - powiedziała PAP wiceprezydent ds. społecznych Wioleta Haręźlak.

Pomysł skrytykowali też sędziowie. Rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego Joanna Kasicka powiedziała PAP, że decyzja o likwidacji izby dziecka w Płocku nie była konsultowana z tamtejszymi sędziami rodzinnymi. Zdaniem tych sędziów - jak powiedziała Kasicka - zniesienie płockiej placówki utrudni pracę w postępowaniach z nieletnimi.

_ Decyzja o likwidacji izby i brak konsultacji wywołały wzburzenie sędziów rodzinnych, którzy inicjowali utworzenie tej placówki w Płocku dwadzieścia lat temu _ - oświadczyła Kasicka. Podkreśliła, że tryb działania izby dziecka oraz tryb pracy w postępowaniach z nieletnimi jest specyficzny i podlega innym procedurom niż w postępowaniach z udziałem dorosłych.

_ Sędziowie rodzinni nie wyobrażają sobie pracy w sytuacji, gdy nieletni mieliby być dowożeni do Warszawy i z powrotem. Sędziowie są zdania, że względy oszczędnościowe nie są wystarczającym argumentem dla likwidacji placówki _ - dodała rzeczniczka płockiego sądu.

Zdaniem rzecznika częstochowskich sądów Bogusława Zająca, konwojowanie nieletnich do sądu to sprawa MSW. Gdyby doszło do planowanej likwidacji izby w Częstochowie, najbliżej położona izba znajduje się w Katowicach (ok. 80 km). _ Jeśli ci młodzi ludzie będą bez problemu docierać na rozprawy, nie widzimy problemu. Obawiamy się jednak, że ta odległość, zwłaszcza w warunkach zimowych, może powodować perturbacje _ - zaznaczył.

Problem może być także w Elblągu, gdzie nieletni trafialiby prawdopodobnie do oddalonego o 65 km Gdańska. Według kierownika tamtejszej izby dziecka Marka Cieślaka, likwidacja to też komplikacja dla rodziców lub opiekunów, którzy czasem muszą dziecko odebrać. _ Teraz to chwila, w razie wyjazdów do Gdańska - cała wyprawa _ - zauważył.

Koncepcja dotycząca likwidacji policyjnych izb dziecka jest analizowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. _ Przed podjęciem decyzji musimy wiedzieć, jakie konsekwencje niosą za sobą proponowane zmiany. Analizując powyższą kwestię, bierzemy pod uwagę różne aspekty dotyczące funkcjonowania policyjnych izb dziecka. Jednym z nich jest dobro i troska o dzieci _ - powiedziała rzecznik prasowy MSW Małgorzata Woźniak.

Czytaj więcej w Money.pl
Prokuratura bada akcję policji w Warszawie Planowana jest sekcja zwłok 42-latka i przesłuchanie jego żony, którą feralnego dnia mężczyzna ranił nożem.
Ostre cięcia w mundurówce? Opozycja alarmuje MSW odkrywa karty i ujawnia planowane zmiany. _ - Propozycje prowadzą do likwidacji wielu placówek _ - ostrzega PiS.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)