Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Były premier rezygnuje z tworzenia rządu, misję powierzono lewicy

0
Podziel się:

Były bułgarski premier Bojko Borysow, którego partia GERB zwyciężyła w wyborach parlamentarnych 12 maja, zrezygnował dzisiaj z misji utworzenia rządu. Prezydent powierzył ją kandydatowi lewicy Płamenowi Oreszarskiemu.

Na zdj. Bojko Borysow
Na zdj. Bojko Borysow (kaladan/CC/Flickr)

Były bułgarski premier Bojko Borysow, którego partia GERB zwyciężyła w wyborach parlamentarnych 12 maja, zrezygnował dzisiaj z misji utworzenia rządu. Prezydent powierzył ją kandydatowi lewicy Płamenowi Oreszarskiemu.

Zgodnie z konstytucją prezydent Rosen Plewnelijew, po konsultacjach z liderami czterech sił parlamentarnych, powierzył misję utworzenia rządu liderowi największej z nich - centroprawicowej GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii). Borysow oświadczył jednak, że zdaje sobie sprawę, iż jego partia znalazła się w nowym parlamencie w izolacji i nie może powołać samodzielnego gabinetu, w związku z czym rezygnuje.

Partia Borysowa uzyskała w wyborach 30,5 proc. głosów, co dało jej tylko 97 mandatów w 240-miejscowym Zgromadzeniu Narodowym. Na spotkaniu z prezydentem Borysow podkreślił, że nie chce tworzyć koalicji z partiami, które są jego oponentami, oraz _ uciekać się do parlamentarnych sztuczek _ w imię objęcia władzy w niejednoznacznej sytuacji. _ Trójstronna koalicja, która powstaje obecnie, jest nowotworem w ciele państwa _ - ocenił i przestrzegł, że następstwa jej rządów będą ciężkie.

_ - Ataka jest antyeuropejską partią, poparcie Ataki (dla koalicji) jest ciężkim ciosem dla Bułgarii w oczach Europy. Chciałbym zobaczyć, jak przedstawiciele nowego rządu będą negocjować w Brukseli fundusze, mając takie poparcie _ - oświadczył Borysow, chociaż w latach 2009-2011 w poprzednim parlamencie mniejszościowy gabinet Borysowa był popierany przez Atakę.

Lider Ataki Wolen Siderow powtórzył, że nie będzie popierać rządu, lecz określone punkty jego programu, zgodne z jego programem partyjnym. Prezydent Plewnelijew podczas konsultacji kilkakrotnie podkreślił, że najlepszym dla kraju rozwiązaniem byłoby utworzenie wielkiej koalicji, lecz _ podczas kampanii wyborczej mosty między dwiema wielkimi partiami zostały spalone i nie wydaje się to możliwe _.

Na konsultacjach między lewicową Bułgarską Partią Socjalistyczną (BSP) a tureckim Ruchem na rzecz Praw i Swobód (DPS), prowadzonych przed kamerami telewizyjnymi, lider tureckiej partii Lutfi Mestan powtórzył, że DPS jest przeciwna zmianie polityki podatkowej, a konkretnie - zniesieniu podatku liniowego.

Przeciwnikiem zniesienia podatku liniowego jest także sam kandydat lewicy na premiera Płamen Oreszarski, były minister finansów, jeden z autorów reformy podatkowej. 53-letni finansista jest niepartyjnym ekspertem. Był członkiem centroprawicowego Związku Sił Demokratycznych, jego kandydatem na mera Sofii, wiceministrem finansów w gabinecie Iwana Kostowa (1997-2001). Ministrem był w latach 2005-2009 w gabinecie koalicyjnym, w którym główną rolę odgrywali socjaliści. W czwartek potwierdził, że reforma podatkowa nie należy do jego priorytetów.

Oreszarski powiedział, że potrzebuje dwóch-trzech dni na uzgodnienie kandydatur na ministrów. Według czwartkowej prasy przygotowuje on dwie listy - _ białą _ z nazwiskami osób, z którymi jest gotowy pracować, oraz _ czarną _ - kandydatów nie do przyjęcia, przeważnie działaczy partyjnych.

Rząd Oreszarskiego zapowiadany jest przez lewicę jako ekspercko-programowy. Parlament będzie debatować nad składem rządu i jego programem prawdopodobnie we wtorek. Do jego wyboru wystarczy 120 głosów lewicy i tureckiego ruchu oraz wstrzymanie się Ataki od głosowania.

Czytaj więcej w Money.pl
Bułgaria walczy z kryzysem. 25 mln euro dla... Tę decyzję gabinet podjął na dzisiejszym posiedzeniu.
Oni też mają rząd techniczny, ale prawdziwy Rajkow staje na czele wyznaczonego przez prezydenta technicznego rządu fachowców, którego zadaniem będzie przygotowanie przedterminowych wyborów parlamentarnych wyznaczonych na 12 maja.
Zamieszki doprowadziły do obalenia rządu Dymisja rządu Bułgarii w konsekwencji protestów społecznych w kraju powinna być ostrzeżeniem nawet dla bogatszych państw Europy - pisze dzisiaj Financial Times.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)