Posłowie, którzy nie dostali się do nowego Sejmu, otrzymają trzymiesięczne odprawy w wysokości 30 tysięcy złotych.
Według Andrzeja Halickiego z Platformy Obywatelskiej, to konieczna ochrona dla osoby, która wiele lat pracy poświęciła dla państwa. W opinii Halickiego, posłowie po zakończeniu kadencji znajdują się w bardzo trudnej sytuacji.
- _ Z reguły w innych parlamentach rozwiązane to jest dużo korzystniej, bardziej stabilnie dla tych osób, które tracą swoje miejsce funkcjonowania. Zostali zwolnieni, ale to nie jest powód, żeby ich dyskryminować i z dnia na dzień zapominać, że byli przydatni _ - uważa poseł PO.
Natomiast Jarosław Kalinowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że odprawa dla posła jest konieczna, ponieważ wynika z kodeksu pracy. Innego zdania jest Wanda Nowicka z Ruchu Palikota. W jej ocenie warto zastanowić się nad zmianą w sytemie odpraw przysługujących parlamentarzystom.
- _ Jest to jedna z kwestii, którą powinien zająć się najbliższy parlament. Wydaje mi się, że kiedy poszukujemy różnych oszczędności, można również rozważyć likwidację tego przywileju dla posłów _ - uważa Nowicka.
Nie zgadza się z nią natomiast Jerzy Wenderlich z SLD. W jego ocenie nie ma bowiem nic złego w tym, że poseł kończący pracę otrzymuje odprawę. W nowej kadencji Sejmu będzie 157 nowych posłów.
Chcesz wiedzieć więcej o odprawach dla posłów i senatorów? Koniecznie przeczytaj powyborczy raport Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej