Ustalono tożsamość jednego z dwóch wspólników sprawcy lipcowego zamachu na autobus z izraelskimi turystami na lotnisku w bułgarskim porcie Burgas - poinformowała w środę wieczorem telewizja BTV.
Szefowa wydziału śledczego w Burgas Stanelia Karadżowa potwierdziła wiadomość. Według niej, mężczyzna nie jest Bułgarem. - _ Pochodzi z kraju, w którym nie pojawiał się od 6 lat. Obecnie jest ścigany międzynarodowym listem gończym _ - powiedziała. Nie podała jednak narodowości poszukiwanego.
Według Karadżowej, zamachowiec, który zginął, miał dwóch wspólników. Żaden z nich nie pochodził z Bułgarii.
18 lipca 2012 r. w zamachu w Burgas zginęło - oprócz zamachowca - pięciu izraelskich turystów i bułgarski kierowca. Ponad 30 osób zostało rannych.
Tożsamości zamachowca wciąż nie ustalono, mimo że władze bułgarskie dysponują jego odciskami palców, profilem DNA oraz zdjęciami. Sprawdzenie w bazie danych Interpolu nie przyniosło rezultatów. Nikt nie przyznał się do ataku.
Według władz Izraela, za zamachem terrorystycznym - pierwszym w Bułgarii od ponad 25 lat - stoją libańskie ugrupowanie szyickie Hezbollah i Iran. Stanowisko to podzielają Stany Zjednoczone. Teheran kategorycznie temu zaprzecza.
Bułgarskie władze nie wypowiedziały się dotychczas w tej sprawie, podkreślając, że należy zaczekać na wyniki śledztwa i ustalenie tożsamości sprawców.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zamachowiec z Burgas miał pomoc z zewnątrz Sprawca zamachu na autobus z izraelskimi turystami na lotnisku w Burgas korzystał z pomocy co najmniej trzech zagranicznych wspólników. | |
Nasi wracają do kraju po zamachu w Burgas W związku z zamieszaniem spowodowanym zamkniętym lotniskiem, MSZ radzi polskim turystom pilnie śledzić informacje o tym, skąd i dokąd będą organizowane ich loty. | |
Zamachowiec z Bułgarii nadal na wolności? Na recepcji legitymował się fałszywym amerykańskim prawem jazdy, które znaleziono po zamachu. |