Lider współrządzącej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej Sergej Staniszew na konferencji prasowej powiedział, że _ wraz z innymi partiami politycznymi i urzędem prezydenta powinniśmy zrobić wszystko, żeby przywitać nowy rok z budżetem, przyjętym przez nowy efektywnie działający parlament _.
Staniszew podkreślił, że termin wyborów ustala prezydent, zaznaczył jednak, że przedterminowe wybory powinny się odbyć we wrześniu, gdyż zgodnie z konstytucją ustawa budżetowa powinna wpłynąć do parlamentu w październiku i być przyjęta do końca listopada.
Staniszew odrzucił trzy warianty terminu wyborów - koniec roku, wiosnę lub jesień 2015 r. - które zaproponował w czwartek mniejszy partner w rządzącej koalicji, zrzeszający bułgarskich Turków Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS). Według Staniszewa propozycja DPS jest _ demotywująca _ zarówno dla gabinetu, jak i dla administracji, i jest nie do przyjęcia.
Oznacza to głęboki podział między dotychczasowymi partnerami, którzy współrządzą od 29 maja 2013 r. Dodatkowym potwierdzeniem poważnego pogorszenia się ich stosunków jest propozycja Staniszewa o wprowadzeniu obowiązkowego głosowania, która uderzyłaby w DPS z jego zdyscyplinowanym elektoratem.
W czwartek lider DPS Lutfi Mestan niespodziewanie oświadczył, że _ realizacja pełnej kadencji obecnego rządu jest niemożliwa _. Wybory według niego można przeprowadzić pod koniec bieżącego roku, wiosną przyszłego roku lub na jesieni 2015 r. razem z wyborami lokalnymi. Mestan podkreślił, że pierwszy wariant jest dla jego partii najlepszy.
Opozycyjna centroprawicowa partia byłego premiera Bojko Borysowa GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) poparła propozycję obowiązkowego głosowania. Opowiada się ona również za przeprowadzeniem przedterminowych wyborów w jak najbliższym terminie.
Przedterminowe wybory położyłyby kres niestabilnej od samego początku sytuacji rządu powołanego przed rokiem. W 240-osobowym parlamencie rząd ma dokładnie połowę głosów i liczy na poparcie nacjonalistycznej partii Ataka, m.in. w zapewnieniu kworum, odrzuceniu weta prezydenckiego i wniosków o wotum nieufności.
W czwartek opozycja złożyła kolejny wniosek o wotum nieufności, zarzucając rządowi fiasko finansowej polityki i zwiększenie zadłużenia kraju. Ewentualne wstrzymanie się od głosu jednego z dwóch uczestników koalicji doprowadziłoby do upadku gabinetu finansisty Płamena Oreszarskiego.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Już domagają się dymisji rządu w Bułgarii Borysow określił obecny gabinet Płamena Oreszarskiego, popierany przez Bułgarską Partię Socjalistyczną (BSP), jako nielegalny. | |
| Ta propozycja uratuje Bułgarię? Kryzys narasta W referendum Bułgarzy mieliby wybierać między większościowym a proporcjonalnym systemem głosowania. | |
| Prezydent nie jest w stanie pełnić urzędu - _ Prosiliśmy prezydenta, by ustąpił. Zdecydowaliśmy się po prostu na przeprowadzenie nowych wyborów _ - powiedział deputowany opozycji Besłan Butba. |
