Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Brutalna akcja policji będzie miała finał w sądzie

0
Podziel się:

Ofiary omyłkowej akcji policji w Katowicach zamierzają dochodzić swoich
roszczeń w postępowaniu karnym i w procesie cywilnym.

Brutalna akcja policji będzie miała finał w sądzie
(Reporter)

Poszkodowani twierdzą, że byli kopani, szarpani, a mieszkanie zostało zdemolowane. Kobieta miała być uderzana głową o podłogę, w wyniku czego straciła część zęba, mężczyzna miał doznać m.in. urazu oka.

[na zdjęciu: szkolenie oddziałów antyterrorystycznych]

_ - Ofiary omyłkowej akcji policji w Katowicach zamierzają dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu karnym i w procesie cywilnym _- zapowiada ich pełnomocnik Remigiusz Sołtys.

Trzy dni temu antyterroryści omyłkowo wtargnęli do mieszkania pokrzywdzonych, spodziewając się tam groźnego przestępcy. Według relacji policji funkcjonariusze dostali informację, że w mieszkaniu przebywa poszukiwany, uzbrojony mężczyzna związany z przestępczością samochodową

Funkcjonariusze weszli wieczorem do mieszkania, nie zastali jednak przestępcy, a dwoje mieszkających tam lokatorów - 24-letnią kobietę i 40-letniego mężczyznę. Poszukiwany został potem zatrzymany w innym mieszkaniu w tym samym budynku.

Według relacji medialnych lokatorzy mieszkania mieli początkowo obawiać się, że pod zamaskowanych antyterrorystów podszywają się przestępcy - dlatego nie chcieli wpuścić ich do środka. Według policji poszkodowani nie współpracowali z funkcjonariuszami podczas akcji, stąd w ich działaniach pojawiły się elementy użycia siły.

Zdaniem adwokata pokrzywdzonych nie ma wątpliwości, że osoby te padły ofiarą fatalnej i trudnej do usprawiedliwienia pomyłki policji._ Treść zeznań pokrzywdzonych oraz wnioski zawarte w opiniach sądowo-lekarskich świadczą o brutalnym i nieznajdującym uzasadnienia zastosowaniu nieadekwatnych środków przymusu wobec niewinnych ludzi _ - napisał Sołtys w oświadczeniu.

Zwrócił uwagę, że pokrzywdzeni przeczą, by w którymkolwiek momencie akcji stawiali opór, którego przełamanie wymagałoby użycia zastosowanych środków. W jego opinii wszelkie tego typu spekulacje nie znoszą krytyki, zważywszy na charakter i wielkość obrażeń, jakich doznali pokrzywdzeni i rozmiar szkód w ich mieszkaniu. Podkreślił, że pokrzywdzonymi są lekarz kardiolog i jego 24-letnia narzeczona o wątłej budowie ciała, niezdolna do stawiania oporu w jakiejkolwiek formie.

Sołtys zadeklarował, że - nie przesądzając o ewentualnej odpowiedzialności konkretnych osób - pokrzywdzeni zamierzają dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu karnym i w procesie cywilnym.

Jednocześnie zwrócił się z prośbą o uszanowanie prywatności jego klientów i _ zaniechanie nagłaśniania sprawy przy ich udziale _. Podkreślił, że muszą oni teraz skoncentrować się przede wszystkim na rekonwalescencji.

Prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem ewentualnego przekroczenia uprawnień przez policjantów podczas akcji. Okoliczności interwencji wyjaśnia w wewnętrznym postępowaniu policja. Sprawę bada też Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Rzecznik Praw Obywatelskich.

Czytaj więcej o interwencji antyterrorystów
Co ma PiS do tragicznej pomyłki policji? Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zwrócił się do marszałek Sejmu Ewy Kopacz z wnioskiem o informację premiera na temat standardów działania grup antyterrorystycznych.
Policjanci kopali i szarpali. Teraz przepraszają Okoliczności wtorkowej akcji w Katowicach zostaną szczegółowo wyjaśnione - zapowiedziała śląska policja.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)