W Oslo dziś drugi dzień procesu Andersa Breivika, sprawcy masakry na wyspie Utoya, oskarżonego o zabicie w lipcu zeszłego roku 77 osób i zranienie ponad 300. Zabójca ma także dziś wygłosić 30-minutowe wystąpienie.
Adwokat Adersa Breivika obawia się, że słowa, które wypowie Breivik mogą okazać się bardzo trudne dla rodzin ofiar. Nie ujawniono treści, ani tematu przygotowanego wcześniej przez terrorystę tekstu.
W Norwegii trwa tymczasem debata o tym, czy media powinny umożliwiać mu propagowanie niebezpiecznych idei. W jednym z sondaży 68 proc. Norwegów stwierdziło, że media zbyt dużo miejsca poświęcają Breivikowi.
Wczoraj w pierwszym dniu procesu - prokuratura ujawniła nagrania z monitoringu miejskiego, na których widać jak zamachowiec parkuje biały samochód-pułapkę przed siedzibą premiera i oddala się od pojazdu, po czym następuje wybuch. Odtworzono też szczegółowo przebieg wydarzeń na wyspie Utoya, gdzie Breivik zastrzelił 69 osób.
Breivik przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale jednocześnie dodał, że nie czuje się winny i podważył kompetencje sądu. - _ Nie uznaję norweskich sądów _ - mówił terrorysta - _ mandat dostaliście od partii politycznych wspierających wielokulturowość. _
Dla wielu rodzin ofiar i rannych podczas strzelaniny, to dopiero początek procesu, który potrwa dziesięć tygodni. Jeden z mężczyzn, który był wtedy na wyspie podkreśla, że przy wsparciu psychologów, przygotował się na to. - _ Wiedzieliśmy, że ten dzień nadejdzie, ale musimy się pogodzić z tym, co się stało i żyć dalej _- mówi Norweg.
To także trudny czas dla polityków obecnie rządzącej partii. Minister obrony narodowej w Norwegii z Utoyi najbardziej zapamiętał sms-y z wyspy, bo przebywał tam jego syn. - _ Na szczęście uciekł, ale bardzo to mną wstrząsnęło. Odczułem to zarówno jako członek rządu i jako ojciec _ - mówi norweski polityk.
Są w Norwegii i tacy, którzy wolą od procesu odwrócić się plecami. - _ Nie chciałbym o tym słyszeć, o tym człowieku. W ten sposób stanie się tylko jeszcze bardziej sławny _ - dodaje jeden z mieszkańców Oslo.
Jak donoszą norweskie media proces Breivika ma kosztować podatników ponad 100 milionów koron - czyli około 50 mln złotych. Jeżeli sprawa trafi do wyższej instancji, koszty będą oczywiście jeszcze większe. Najwięcej wydano na przebudowę sądu w Oslo i bezpieczeństwo.
| O Andersie Breviku czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Breivik płacze w sądzie. "Działałem w obronie" Norweg oświadczył, że nie uznaje sądów. | |
| Chciał zabić Baracka Obamę w centrum Oslo Anders Breivik do swoich niezrealizowanych planów przyznał się podczas przesłuchania - donosi telegraph.co.uk. | |
| Morderca 69 osób: To był atak prewencyjny Terrorysta uważa, że działał w imię dobrej sprawy. Czuje się usprawiedliwiony. |