Eksperci zbadali szczątki odnalezione w odległości ok. 10 km na wschód od miasta Augusta, na południowym krańcu zachodniej Australii. Ich zdaniem jest wysoce nieprawdopodobne, by były to fragmenty MH370 - poinformował Australijski Urząd ds. Bezpieczeństwa Transportu (ATSB).
Martin Dolan z ATSB powiedział wcześniej w wywiadzie dla australijskiego radia, że urząd przeanalizował zdjęcia wyrzuconych na brzeg obiektów i jest pewien, iż nie stanowią one poszlaki w poszukiwaniach zaginionej maszyny. - _ Nic nie wskazuje na to, że są to fragmenty (malezyjskiego) Boeinga _ - zaznaczył.
Kiedy wcześniej informowano o tajemniczym znalezisku, wzrosły nadzieje na to, że w poszukiwaniach samolotu pojawi się pierwsza nowa poszlaka od 4 kwietnia, kiedy to ekipy poszukiwawcze odebrały sygnał mogący należeć do czarnych skrzynek Boeinga 777 Malaysia Airlines.
Poszukiwania wraku trwają:
Malezyjskie władze zaakceptowały plan powołania międzynarodowej grupy, która zbada przyczyny zaginięcia samolotu. Informację potwierdził minister transportu Hussein Hishammuddin.
Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu. Koordynowane przez Malezję poszukiwania prowadzone przez wiele państw dotychczas nie przyniosły rezultatów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Chiny też poszukują zaginionego Boeinga 777 Chińskie służby będą przeszukiwać swoje terytorium - poinformował ambasador Chin w Malezji, cytowany przez agencję Xinhua. | |
Podwodny dron poszuka wraku samolotu Podwodny dron Bluefin 21 zostanie opuszczony przez załogę australijskiego okrętu Ocean Shield biorącego udział w poszukiwaniach. | |
Wykryto sygnały z zaginionego Boeinga? Okręt Tarcza Oceanu zarejestrował sygnał dwukrotnie. |