Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Blokada alkoholowa dla skazanych za jazdę po pijanemu?

0
Podziel się:

Obowiązek ten będzie nakładany na okres 3 lat.

Blokada alkoholowa dla skazanych za jazdę po pijanemu?
(PAP/Darek Delmanowicz)

Obowiązek instalowania blokady i wprowadzenie nowego rodzaju przestępstwa: prowadzenia pojazdów mimo zakazu - zakłada projekt ministerstwa sprawiedliwości, który trafił do konsultacji społecznych.

Jak poinformowało w środę ministerstwo sprawiedliwości, projekt nowelizacji ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw zawiera pakiet propozycji mających na celu efektywniejszą walkę z pijanymi kierowcami.

Zgodnie z propozycjami resortu wprowadzony by został m.in. obowiązek wyposażenia aut w blokadę alkoholową (tzw. autolock) w przypadku osób skazanych za jazdę po pijanemu. Taka blokada uniemożliwiałaby uruchomienie samochodu w przypadku, gdy poziom alkoholu w wydychanym przez kierującego powietrzu przekraczałby 0,1 mg alkoholu w 1 dm sześc.

Taki obowiązek dotyczyłby tych kierowców, którzy po upływie zakazu prowadzenia pojazdu będą się starać o przywrócenie uprawnień. W takiej sytuacji starosta, wydając decyzję o ich przywróceniu, jednocześnie zastrzegałby, że chodzi o pojazdy wyposażone w blokadę alkoholową. Obowiązek ten będzie nakładany na okres 3 lat.

Kolejną zmianą ma być wprowadzenie nowego typu czynu zabronionego, polegającego na prowadzeniu pojazdów mechanicznych bez wymaganych uprawnień - po tym gdy wobec kierowcy został orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.

Projekt zakłada również, by wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji był nietrzeźwy, pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzekał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres od 3 do 15 lat.

Zgodnie z regulacją w przypadku recydywy, czyli ponownego skazania kierowcy za jazdę po pijanemu, sąd orzekałby dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Zgodnie z projektem odstąpienie od dożywotniego orzeczenia środka karnego może nastąpić jedynie w wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych szczególnymi okolicznościami.

Propozycja zakłada, że razem z karą i zatrzymaniem prawa jazdy sąd orzekałby też od sprawców nawiązki na rzecz poszkodowanych. Za jazdę po pijanemu byłoby to 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym. Dla recydywistów oraz pozostałych odpowiadających na podstawie zaostrzonych kryteriów nawiązka wynosiłaby co najmniej 10 tys. zł.

Dyskusja o pijanych kierowcach powróciła na początku roku, po tragicznym wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę, który śmiertelnie potrącił 6 osób, w tym 9-letnie dziecko, a dwoje kolejnych dzieci zostało rannych. Na kanwie tej sprawy m.in. partie zgłosiły pięć różnych projektów nowelizacji przepisów. Nad wszystkimi pracuje zespół roboczy przy komisji sprawiedliwości.

W lutym do rządu z dezyderatem w sprawie pijanych kierowców zwróciła się sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Posłowie postulują, by działać na rzecz eliminowania przyzwolenia społecznego na prowadzenie pojazdów przez nietrzeźwych kierowców. W dezyderacie zgłoszono też postulat, aby rozważyć kwestię odpowiedzialności prawnej osób trzecich - także najbliższych - które nie robią nic, gdy widzą osobę pijącą i wsiadającą za kierownicę.

Czytaj więcej w Money.pl
Są zarzuty dla byłego wiceszefa MSWiA Zarzuty za jazdę po pijanemu i użycie gróźb karalnych z użyciem broni usłyszał Zbigniew R., wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Jarosław Kaczyńskiego.
Potężne kary dla pijanych kierowców. Co planują rządzący? Osoba skazana za prowadzenie pod wpływem alkoholu zapłaci co najmniej 5 tysięcy złotych. To nie wszystko, co jej grozi.
Tutaj konfiskują auta pijanym kierowcom Pojazdy są odbierane decyzją sądów nawet wtedy, gdy nie kierował nimi właściciel.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)