Biskup Piotr J. usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Duchowny spowodował kolizję drogową i późniejsze badania wykazały, że był on pod wpływem alkoholu. Biskup, który prowadził samochód po spożyciu alkoholu, chce, aby skazano go na 8 miesięcy prac społecznych.
Podkomisarz Agnieszka Hamelusz z komendy Warszawa - Śródmieście poinformowała, że podejrzany przyznał się do winy. _ - Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze. Za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności do dwóch lat - _mówi Hamelusz.
Prokuratura zaakceptowała wniosek biskupa Piotra J. o dobrowolne poddanie się karze. Biskup, który prowadził samochód po spożyciu alkoholu, chce, aby skazano go na 8 miesięcy prac społecznych.
Dariusz Ślepokura dodał, że prokurator wyda wkrótce postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy. Do końca miesiąca prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia z wnioskiem o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy.
Zdaniem rzecznika, sąd uwzględni ten wniosek i wymierzy uzgodnioną wcześniej karę. Przed trzema dniami 57-letni biskup stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w latarnię przy skrzyżowaniu Wisłostrady i ulicy Boleść w Warszawie. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad dwa i pół promila.
Wczoraj hierarcha przyznał się do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i oddał się do dyspozycji papieża. W oświadczeniu, zamieszczonym na stronie internetowej archidiecezji warszawskiej, biskup przeprosił wszystkich, których zgorszył swoim czynem, a szczególnie wiernych archidiecezji warszawskiej.
Czytaj więcej w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej Kluczowe opory: 1,3070; 1,3100; 1,3120; 1,3144; 1,3170; 1,3195; 1,3226; 1,3260; 1,3290 Kluczowe wsparcia: 1,3030; 1,3000; 1,2965-70; 1,2940; 1,2915; 1,2900; 1,2875-80; 1,2850; 1,2812-1,2825; 1,2800; 1,2765-80; 1,2740