Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będą surowsze kary i wyższe grzywny

0
Podziel się:

Nieletni sprawcy przestępstw częściej będą odpowiadać jak dorośli. Za jazdę w stanie nietrzeźwości kierowcy stracą swoje samochody.

Będą surowsze kary i wyższe grzywny
(Adam Hawałej/PAP)

Nieletni sprawcy przestępstw częściej będą odpowiadać jak dorośli. Wzrosną kary pozbawienia wolności między innymi za udział w bójce i pobiciu. Za jazdę w stanie nietrzeźwości kierowcy stracą swoje samochody.

Andrzej Kryże, wiceminister sprawiedliwości, uważa, że sprawcy najpoważniejszych przestępstw powini być izolowani

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt gruntownej nowelizacji kodeksu karnego, w którym zdecydowanie zaostrzono odpowiedzialność karną.

Za zabójstwo najniższą karą będzie 10 lat pozbawienia wolności, umyślne spowodowanie ciężkiego uszkodzenia będzie zbrodnią zagrożoną karą od 3 do 15 lat więzienia (obecnie od roku do 10 lat). Wzrośnie również wysokość zasądzanych przez sądy grzywien, surowiej będą traktowani recydywiści, nie będzie też łatwo uzyskać warunkowe zawieszenie kary. Pojawią się także nowe typy przestępstw i nowe środki karne.

- Zmian jest tak wiele i w tak szerokim zakresie, że można zastanawiać się, czy to jeszcze nowelizacja czy już nowy kodeks karny z nową filozofią karania, filozofią z poprzedniego systemu - mówi prof. Marian Filar, karnista z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

_ Za zabójstwo najniższą karą będzie 10 lat pozbawienia wolności, umyślne spowodowanie ciężkiego uszkodzenia będzie zbrodnią zagrożoną karą od 3 do 15 lat więzienia (obecnie od roku do 10 lat). _Jeśli Sejm przyjmie propozycje przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości, to tzw. krakowska szkoła karna, czyli sposób patrzenia na prawo karne profesorów Andrzeja Zolla i Kazimierza Buchały, twórców obecnego kodeksu karnego, będzie w odwrocie.

Projekt rezygnuje z wielu instytucji wypracowanych przez szkołę krakowską (np. ciągu przestępstw) oraz z charakterystycznej dla niej filozofii kary, ukierunkowanej głównie na resocjalizację skazanego. Z uzasadnienia projektu wynika, że autorzy kładą nacisk przede wszystkim na prewencję generalną. Kara służyć ma kształtowaniu pożądanego stanu świadomości prawnej społeczeństwa.

Więcej zbrodni, wyższe kary

Przy karze pozbawienia wolności podwyższeniu ulegną dolne progi dla wielu przestępstw, przede wszystkim skierowanych przeciwko życiu i zdrowiu (np. przy zabójstwie z ośmiu do dziesięciu lat) i bezpieczeństwu komunikacji. Podwyższone zostaną sankcję za umyślne spowodowanie uszkodzenia ciała, a także za udział w bójce i pobiciu.

Wzrosną znacznie grzywny. Górna granica tej kary ulec ma podwyższeniu z dotychczasowych 360 do 720 stawek dziennych oraz z 2 tys. zł do 10 tys. zł wysokość jednej stawki. Oznacza to, że najwyższa grzywna będzie mogła być orzeczona do kwoty 7,2 mln zł (obecnie 720 tys. zł). Orzeczenie grzywny będzie obligatoryjne w sytuacjach, gdy sprawca dopuści się przestępstwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub korzyść taką osiągnie.

_ Wzrośnie również wysokość zasądzanych przez sądy grzywien, surowiej będą traktowani recydywiści, nie będzie też łatwo uzyskać warunkowe zawieszenie kary. Pojawią się także nowe typy przestępstw i nowe środki karne _Środowisko sędziowskie uważa, że w wielu przypadkach podwyższenie kar jest zbędne.

- Zwiększenie dolnej granicy zagrożenia ustawowego w przypadku zbrodni zabójstwa nie wydaje się konieczne, a jest wyrazem nieuzasadnionej nieufności do sędziów - mówi sędzia Stanisław Dąbrowski z Krajowej Rady Sądownictwa.

Podobnie myślą przedstawiciele nauki.

- Podwyższenie sankcji to walka polityków z sędziami, próba uczenia ich stosowania ustawy. Sędziowie jednak poradzą sobie z tym problemem, tak jak radzili sobie w stanie wojennym - mówi prof. Marian Filar.
* Nietrzeźwi kierowcy stracą auta*

Dużo kontrowersji budzą propozycje zmian przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Krajowa Rada Sądownictwa krytykuje powrót do uznania za wypadek drogowy czynu polegającego na spowodowaniu zdarzenia w ruchu drogowym, powodującego lekkie uszkodzenia ciała. Obecnie czyn ten jest wykroczeniem, a dopiero uszkodzenia ciała skutkujące rozstrojem zdrowia powyżej siedmiu dni decydują o zaistnieniu przestępstwa.
- Obowiązujące obecnie uregulowanie sprawdziło się w praktyce i nie należy go zmieniać - mówi Stanisław Dąbrowski.

Najwięcej kontrowersji budzi jednak chęć wprowadzenia obligatoryjnego przepadku pojazdu kierowanego przez nietrzeźwego kierowcę lub jego równowartości, jeśli pojazd nie należy do kierowcy.

- Byłaby to średniowieczna, bezsensowna kara, budząca zastrzeżenia konstytucyjne. Łatwo wyobrazić sobie, że wprowadzi ona nierówność wobec prawa, jeśli za taki sam czyn jeden kierowca stracił starego malucha, a inny nowego mercedesa - zwraca uwagę prof. Filar.

_ Najwięcej kontrowersji budzi jednak chęć wprowadzenia obligatoryjnego przepadku pojazdu kierowanego przez nietrzeźwego kierowcę lub jego równowartości, jeśli pojazd nie należy do kierowcy. _ Obligatoryjność przepadku powoduje, że nie zgadzają się na niego także środowiska sędziowskie.

Nieletni sprawcy jak dorośli

Projekt rozszerza katalog przestępstw, za które nieletni sprawcy, którzy popełnili przestępstwa po ukończeniu 15 lat, odpowiedzą jak dorośli.

Za każdą zbrodnię (tj. czyn, którego dolna granica to minimum trzy lata pozbawienia wolności) oraz występki, takie jak np. udział w bójce z następstwem ciężkiego uszkodzenia ciała lub śmierci człowieka, pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem, gwałt w typie podstawowym, przestępstwo stadionowe, kradzież rozbójniczą, nieletni odpowie jak sprawca dorosły i narazi się na długoletnie więzienie.

Problem przestępczości nieletnich istnieje w coraz większym zakresie i wszyscy wiedzą, że coś należy z nim zrobić. Zaostrzenie odpowiedzialności nieletnich to tylko jeden z możliwych sposobów jego rozwiązania.

- Sprawę trzeba dokładnie przemyśleć. Więziennictwo nie jest jeszcze przygotowane na przyjęcie rzeszy nieletnich. Trzeba przecież odizolować ich od groźnych przestępców, zapewnić odpowiednie środki resocjalizacji - mówi Marian Filar.

Profesor Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka stanowczo krytykuje cały projekt.

- Mam nadzieję, że propozycje resortu sprawiedliwości w ogóle nie zostaną uchwalone. Od dziewięciu lat mamy naprawdę dobry kodeks karny. Jego przyjęcie poprzedziły długoletnie dyskusje naukowców i praktyków. Jest już ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego. Uchwalenie projektu będzie oznaczało krok w tył, zaprzepaszczenie dziewięcioletniego dorobku - mówi Hołda.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)