Bruksela podwyższa poziom zagrożenia dla porządku publicznego. Jest to związane z atakiem radykalnego islamisty z Francji na policjantów w brukselskim metrze.
23-letni mężczyzna zadał im kilka ciosów nożem. Rany są poważne, ale nie ma zagrożenia dla życia policjantów.
Francuz zeznał podczas przesłuchania, że chciał zaprotestować przeciwko - jak mówił - antyislamskiej polityce belgijskiego rządu i wprowadzonemu rok temu zakazowi noszenia burek przez muzułmańskie kobiety w miejscach publicznych. _ Miał też przy sobie ulotki dotyczące Afganistanu i talibów _ - poinformowała Lieve Pellens z belgijskiej prokuratury.
Po tym ataku organizacja analizująca zagrożenie terrorystyczne podniosła z drugiego na trzeci poziom w Brukseli. _ - Istnieje poważne zagrożenie ekstremizmem dla porządku publicznego. Musimy reagować, by je zmniejszyć. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana _ - powiedział Andre Vandoren z organizacji OCAD.
Atak na policjantów potępiła Belgijska Rada Muzułmańska i odcięła się od aktów agresji. _ Nie można nas wrzucać do jednego worka _ - mówią Muzułmanie mieszkający w Brukseli. Jednak sytuacja w belgijskiej stolicy jest napięta. W jednej z arabskich dzielnic doszło kilkanaście dni temu do zamieszek, gdy policjanci zatrzymali kobietę w burce, której noszenie jest zabronione. Do protestów wzywała najbardziej agresywna i radykalna grupa muzułmańska Szariat dla Belgii.
Czytaj więcej w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej