Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Areszt dla podejrzanych ws. śmierci trzylatka

0
Podziel się:

Wczoraj podejrzani zostali przesłuchani przez prokuratora.

Areszt dla podejrzanych ws. śmierci trzylatka
(jinga80 - Fotolia.com)

Na wniosek łódzkiej prokuratury sąd zastosował trzymiesięczny areszt dla dwóch osób podejrzanych w sprawie śmierci trzyletniego Wiktora. 27-letniemu Adamowi M. grozi kara do 12 lat, a matce dziecka, 34-letniej Agnieszce Sz. do pięciu lat więzienia.

Wczoraj podejrzani zostali przesłuchani przez prokuratora. Adam M. usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Agnieszce Sz. prokuratura postawiła zarzuty nieudzielenia dziecku pomocy i narażania go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, mimo ciążącego na niej obowiązku opieki.

_ Zarzuty to efekt ustaleń, które zdołaliśmy poczynić od czasu śmierci dziecka. Z ustaleń wynika, że to właśnie 27-latek zajmował się chłopcem niemal przez dobę przed jego śmiercią _ - powiedział PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Ze względu na obawę matactwa prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowy areszt dla matki dziecka. W przypadku 27-latka oprócz obawy matactwa wniosek o areszt był również uzasadniony zagrożeniem surową karą. Są przychylił się do stanowiska prokuratury i orzekł tymczasowy areszt dla obojga podejrzanych.

O śmierci trzylatka w mieszkaniu przy ul. Grabowej w Łodzi zawiadomił pogotowie w czwartek przed południem Adam M., 27-letni sąsiad rodziny, który opiekował się dzieckiem. W mieszkaniu ratownicy podjęli próbę reanimacji chłopca, ale nie udało się go uratować. Według policji mężczyzna utrzymywał, że zasnął, a kiedy się obudził, dziecko nie dawało oznak życia. 27-latek był trzeźwy.

Podczas oględzin zwłok na ciele chłopca ujawniono liczne zasinienia, głównie na pośladkach, plecach, w tym na wysokości nerek, a także na jego twarzy. _ To może wskazywać, że dziecko już wcześniej było bite _ - powiedział Kopania.

Wyniki sekcji zwłok chłopca, przeprowadzonej w piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej, wskazują na to, że przyczyną jego śmierci był rozległy krwiak podtwardówkowy. Zdaniem biegłego z zakresu medycyny sądowej do urazu doszło od kilku do kilkunastu godzin przed śmiercią Wiktora.

W trakcie śledztwa ustalono, że matka chłopca wyszła z domu w środę po południu, twierdząc, że idzie do pracy; dziecko zostawiła pod opieką sąsiada. Kobieta pojawiła się w mieszkaniu dopiero w momencie, kiedy byli w nim już policjanci i prokurator. Według śledczych kobieta była prawdopodobnie pod wpływem narkotyków.

Ustalono, że chłopiec był od kilku dni przeziębiony i podawano mu leki, które zostały zabezpieczone do dalszych badań. _ Trwa postępowanie dowodowe. W tej sprawie dużo pracy przed nami. Wiele pytań wymaga jeszcze odpowiedzi. Dużo informacji trzeba sprawdzić i zweryfikować, a także przesłuchać jeszcze wiele osób. Na to potrzeba czasu _ - wyjaśnił Kopania.

Czytaj więcej w Money.pl
Sprawca napadów na bank przed sądem Z ustaleń prokuratury wynika, że 40-latek w ciągu miesiąca zrabował ponad 40 tysięcy złotych.
Kibol uciekł policji. Wyskoczył przez okno Podejrzany uciekł z sądu już po tym, jak sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt. Policja poinformowała, że mężczyzna zeskoczył przez otwarte okno na samochód, a następnie oddalił się pieszo.
Polska musi zapłacić 20 tys. euro. Komu? Zdaniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Polska naruszyła europejską konwencję praw człowieka i podstawowych wolności i przyznał ojcu Przemysława Przemyka odszkodowanie.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)