Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sylwia Wysocka
|

Afera w Watykanie. Kamerdyner papieża powrócił do celi

0
Podziel się:

Rodzina 46-letniego Paolo Gabriele, który ma troje dzieci, jest zaskoczona jego ponownym uwięzieniem. Jego najbliżsi przyznali, że nie spodziewali się takiego obrotu wydarzeń.

Afera w Watykanie. Kamerdyner papieża powrócił do celi
(Annesov/cc/wikimedia commons)

Papieski kamerdyner Paolo Gabriele, skazany przez watykański sąd na 1,5 roku więzienia za kradzież dokumentów, po uprawomocnieniu się wyroku trafił znów do celi. Stolica Apostolska przyznała, że skandal ten przyniósł poważne szkody jej wizerunkowi.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami majordomus, skazany przez watykański sąd 6 października, odbędzie karę za Spiżową Bramą. W celi watykańskiej żandarmerii, do której teraz powrócił, przebywał od chwili zatrzymania w maju do końca lipca. Następnie, do czwartku był w areszcie domowym w swym mieszkaniu w Watykanie.

W wydanym wczoraj komunikacie watykański Sekretariat Stanu podkreślił, że sprawa kradzieży dokumentów i poufnych listów z apartamentu Benedykta XVI jest _ smutna _ i ma _ bardzo bolesne konsekwencje _.

_ Dopuszczono się osobistej zniewagi Ojca Świętego, naruszono prawo tajemnicy korespondencji wielu osób, które się do niego zwróciły z powodu zajmowanego przez nie urzędu, wyrządzono szkodę Stolicy Apostolskiej oraz jej różnym instytucjom, utrudniono komunikację między biskupami ze świata i Stolicą Apostolską oraz wywołano zgorszenie wśród wiernych. Ponadto na wiele miesięcy zakłócony został spokój codziennej pracy w służbie następcy świętego Piotra _ - głosi oświadczenie Sekretariatu Stanu.

Jest w nim mowa o tym, że postępowanie sądowe przebiegło pod znakiem jawności, bezstronności i przy pełnym poszanowaniu prawa do obrony.

_ Proces pozwolił potwierdzić fakty, dowodząc, że pan Gabriele zrealizował swój przestępczy czyn bez podżegania i namowy innych osób, lecz kierując się osobistymi przekonaniami, z którymi w żaden sposób nie można się zgodzić _ - oświadczył Watykan. W ten sposób odniósł się do argumentacji kamerdynera, który tłumaczył, że przekazując wykradzione dokumenty włoskiemu dziennikarzowi Gianluigiemu Nuzziemu do publikacji chciał _ pomóc papieżowi _ w prowadzonych przez niego _ porządkach _ i że czynił to z miłości do Kościoła.

Według Watykanu, _ rozmaite domysły na temat istnienia spisków czy zaangażowania innych osób okazały się w świetle wyroku bezpodstawne _.

_ Wraz z uprawomocnieniem się wyroku pan Gabriele będzie musiał odbyć karę pozbawienia wolności, na jaką został skazany _ - dodano w komunikacie. Poinformowano w nim też o rozpoczęciu przewidzianej przepisami procedury zwolnienia z pracy.

_ Pozostaje ewentualność ułaskawienia, które - jak kilkakrotnie przypomniano - jest suwerenną decyzją Ojca Świętego. Zakłada ono jednak słusznie skruchę ze strony winnego oraz szczerą prośbę o przebaczenie skierowaną do papieża i tych, którzy zostali niesprawiedliwie znieważeni _ - przypomniał Sekretariat Stanu.

Ocenił on na zakończenie, że _ jeśli weźmie się pod uwagę wyrządzone szkody, zasądzona kara wydaje się łagodna i sprawiedliwa _.

Agencja Ansa podała, że rodzina 46-letniego Paolo Gabriele, który ma troje dzieci, jest zaskoczona jego ponownym uwięzieniem. Jego najbliżsi przyznali, że nie spodziewali się takiego obrotu wydarzeń.

Z szeregów włoskich polityków skierowano apele do ministerstwa spraw zagranicznych w Rzymie, aby interweniowało w sprawie Paolo Gabriele, który oprócz obywatelstwa watykańskiego ma także włoskie.

Czytaj więcej o tej sprawie w Money.pl
Okradał papieża i został skazany, ale... Od lipca 46-letni Gabriele przebywa w areszcie domowym w swoim watykańskim mieszkaniu.
Oto wyrok dla papieskiego kamerdynera Paolo Gabriele od początku poczuwał się do winy jedynie z powodu - jak to sam określił - zdrady zaufania papieża.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)