Rzeszowska prokuratura w przyszłym tygodniu złoży zażalenie na decyzję Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście o umorzeniu procesu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i jego trzech podwładnych, oskarżonych o nadużycia prawa przy prowadzeniu tzw. afery gruntowej.
Jak poinformował zastępca prok. okręgowego w Rzeszowie Jaromir Rybczak, według prokuratury argumentacja sądu jest nieprzekonująca._ - Naszym zdaniem istniały pełne podstawy faktyczne i prawne do skierowania aktu oskarżenia wobec tych czterech funkcjonariuszy publicznych _ - zauważył Rybczak.
W jego opinii zaskakujący jest też tryb wydania decyzji przez sąd. Jak wyjaśnił, aż do złożenia przez obronę wniosku o umorzenie postępowania warszawski sąd uważał tę sprawę za wyjątkowo zawiłą.
_ - Do orzekania powołano trzyosobowy skład zawodowych sędziów, a taki powołuje się właśnie w przypadku spraw wyjątkowo zawiłych _ - wyjaśnił prokurator. Dodał, że wcześniej ze względu na zawiłość sprawy Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście wnioskował o przekazanie jej do sądu okręgowego, jednak wniosek ten został odrzucony. Ponadto decyzja o umorzeniu postępowania nie była jednogłośna.
Rybczak dodał, że wszystkie te okoliczności powodują, że prokuratura złoży zażalenie do Sądu Okręgowego w Warszawie na umorzenie procesu w tzw. aferze gruntowej.
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście w środę, za zamkniętymi drzwiami specjalnie zabezpieczonej sali w Sądzie Najwyższym, przychylił się do wniosku obrony o umorzenie sprawy Kamińskiego (dziś posła PiS), byłego wiceszefa CBA Macieja Wąsika (dziś stołecznego radnego PiS) oraz b. dyrektorów Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela.
We wrześniu 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła ich o przekroczenie uprawnień, nielegalne działania operacyjne CBA (w tym podsłuchy) oraz podrabianie dokumentów i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Zdaniem prokuratury Biuro stworzyło fikcyjną sprawę odrolnienia ziemi, choć nie miało wcześniej wiarygodnej informacji o przestępstwie - a tylko to pozwala służbom zacząć akcję _ kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej _ wobec podejrzewanych. Groziło im do ośmiu lat więzienia. Nie przyznali się do zarzutów.
Jeszcze przed otwarciem procesu obrona wniosła o umorzenie sprawy z braku cech przestępstwa. Jej zdaniem CBA działało zgodnie z prawem. Prokuratura i pokrzywdzeni byli przeciwni umorzeniu. Trzyosobowy skład sędziowski pod przewodnictwem sędziego Michała Kowalskiego ogłosił, również niejawnie, decyzję o umorzeniu w całości postępowania. Jeden z trojga sędziów złożył zdanie odrębne (nie zostało ono wygłoszone).
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Były szef CBA: "Nie popełniliśmy przestępstwa" Prokuratura i oskarżyciele posiłkowi nie wykluczają zażalenia. | |
CBA działało nielegalnie? Dziś decyzja sądu Sprawa rzekomej korupcji w resorcie rolnictwa była jedną z pierwszych tajnych operacji tych służb. | |
Tusk ma przeprosić. Tak chce były szef CBA Sprawa Beaty Sawickiej nie miała podtekstu politycznego, a premier nie szanuje wyroku sądu - uważa Mariusz Kamiński. |