Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

ABW: To były zadania zlecone przez prokuratora

0
Podziel się:

- Funkcjonariusze ABW nie przyszli walczyć z dziennikarzami - powiedział rzecznik prasowy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Maciej Karczyński.

ABW: To były zadania zlecone przez prokuratora
(PAP/Radek Pietruszka)

_ _

- _ Funkcjonariusze ABW wykonywali w redakcji _ Wprost _ zadania zlecone przez prokuratora; nie przyszli walczyć z dziennikarzami _ - powiedział rzecznik prasowy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Maciej Karczyński.

_ - Nasi funkcjonariusze wchodząc po raz pierwszy do redakcji, mieli polecenie prokuratury. Kiedy redakcja nie wydała dobrowolnie rzeczy, wykonali z tego protokół i wyszli z redakcji, informując o tym prokuraturę _ - podkreślił.

Dalsze czynności - w drugiej części działań we _ Wprost _ - wykonaliśmy na polecenie prokuratury - zaznaczył. -_ Te czynności zostały podjęte ze względu na decyzje prokuratury _ - powiedział PAP Karczyński.

_ - Funkcjonariusze wykonywali zadania zlecone przez prokuratora. Nie przyszliśmy walczyć z dziennikarzami, w sumie jesteśmy po tej samej stronie, bo walczymy o prawdę - wyjaśnienie tzw. afery taśmowej _ - zaznaczył Karczyński.

Prokuratura Generalna na dziś na godz. 16 zapowiedziała briefing prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

Wczoraj ABW zażądała od redakcji _ Wprost _ dobrowolnego wydania nośników danych z nagraniami nielegalnych podsłuchów polityków i szefa NBP. Redakcja odmówiła. W związku z tym prokuratura zarządziła przeszukanie redakcji, chciała odebrać redaktorowi naczelnemu _ Wprost _ laptop i pamięć USB, jednak odstąpiono od tej czynności po tym, jak do pomieszczenia weszli dziennikarze zgromadzeni w redakcji.

Chodzi o upublicznione przez _ Wprost _ nagranie, na którym słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

W innej nagranej rozmowie b. wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz miał mówić Sławomirowi Nowakowi, że użył swych wpływów do zablokowania kontroli skarbowej u żony Nowaka. W sprawie treści tej rozmowy Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga wszczęła w poniedziałek śledztwo.

W środę praska prokuratura postawiła dwa zarzuty w sprawie nielegalnych nagrań polityków i szefa NBP Łukaszowi N., który miał pracować w stołecznej restauracji, gdzie ich dokonano. Wcześniej zatrzymała go w Warszawie ABW, pozostaje do dyspozycji prokuratury. Za nielegalny podsłuch grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 2.

Czytaj więcej w Money.pl
"Mamy poważny problem". Premier mówi o możliwości wcześniejszych wyborów - _ Nie podam się do dymisji. Nie będą realizował scenariusza, który napisały osoby nielegalnie zakładające podsłuchy _ - podkreślił premier.
Afera podsłuchowa trafiła do prokuratury Zawiadomienie złożył... sam minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Zatrzymany menadżer restauracji może być odpowiedzialny za nagrania.
Czy po aferze podsłuchowej premier powinien podać się do dymisji? [SONDA] Na razie Donald Tusk nie wyciągnął żadnych konsekwencji personalnych. O losie ministra Sienkiewicza zdecyduje w przyszłym tygodniu.
ABW "demoluje redakcję" Wprost i zostawia teczkę Agenci ABW, prokurator i policja wyszli z redakcji. _ Kilku funkcjonariuszy rzuciło się na mnie _ - powiedział redaktor naczelny tygodnika.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)