UOKiK zapowiedział kilka istotnych zmian w prawie antymonopolowym. Propozycje te będą jeszcze przedmiotem dyskusji. Jednak niezależnie od ich ostatecznego kształtu, możemy być pewni, że w prawie antymonopolowym czeka nas niedługo spora rewolucja.
Urząd proponuje m.in. zróżnicowanie czasu trwania postępowania w sprawach koncentracji. Sprawy łatwe będą kończone w terminie 30 dni, natomiast te trudniejsze i bardziej wątpliwe będą rozstrzygane w cztery miesiące. Oznacza to, że większość zgłoszeń koncentracji będzie rozpoznawana znacznie szybciej. Istotne znaczenie może mieć również wprowadzenie instytucji tzw. zastrzeżeń. Dzięki temu przedsiębiorcy już w toku postępowania będą informowani o wątpliwościach UOKiK. Umożliwi im to lepsze planowanie dalszych działań, w tym zmianę warunków koncentracji w taki sposób, aby wyjść naprzeciw tym zastrzeżeniom.
Zmiany mają objąć również program łagodzenia kar. Urząd chce zachęcić przedsiębiorców do współpracy w wykrywaniu niedozwolonych porozumień. Planuje więc, aby ci z nich, którzy nie mogą liczyć na całkowite zwolnienie z kary, gdyż nie zgłosili się jako pierwsi, otrzymywali dodatkowe obniżki kar, jeśli poinformują o innej zmowie. Chodzi więc o uzyskanie efektu kaskadowego, co umożliwi zajęcie się nie tylko jedną sprawą, ale również innymi, z nią powiązanymi.
UOKiK planuje również wprowadzenie do prawa antymonopolowego instytucji dobrowolnego poddania się karze - wzorem regulacji prawa karnego. Wątpliwe jednak, czy proponowany upust na poziomie 10 proc. kary będzie wystarczający. Od decyzji wydanej _ z poddania się karze _ nie będzie przysługiwać odwołanie. Jeśli więc uwzględnić czas trwania postępowania sądowego (kilka lat), odwołanie może dać większą oszczędność, gdyż w toku procesu kara pieniężna nie jest wymagalna, co daje znaczną oszczędność na odsetkach.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/231/m46567.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/iti;i;canal;;po;lupa;urzedu;antymonopolowego,87,0,1049687.html) *Sami poprosili o kontrolę UOKiK. Pierwszy raz * Komisja Europejska przekazała kontrolę polskiemu urzędowi antymonopolowemu. Chodzi o przejęcie kontroli przez grupy medialne Canal+ i ITI nad spółką TVN. Możliwość nakładania kar na osoby fizyczne odpowiedzialne za stosowanie niedozwolonych praktyk - to propozycja ciekawa, lecz groźna dla członków zarządów firm. Dotychczas były one karane wyjątkowo. Według UOKiK mają na równi z reprezentowaną przez siebie firmą odpowiadać własnym majątkiem. Warto podkreślić, że duża część tych praktyk jest w dalszym ciągu stosowana bez świadomości łamania prawa. Są również takie praktyki, w których udział jest często wymuszony przez okoliczności
niezależne od woli osób zarządzających. Czy będą oni karani również w takich przypadkach?
Urząd chce też otrzymać możliwość wskazywania w swoich decyzjach środków służących przywróceniu konkurencji. Celem decyzji nie będzie więc jedynie represja i prewencja, ale również swego rodzaju restytucja. Rozwiązanie to z jednej strony zasługuje na pochwałę, nawiązując do typowych dla prawa nieuczciwej konkurencji roszczeń o usunięcie skutków niedozwolonych działań. Z drugiej jednak, budzi obawy, tworząc skojarzenia z ręcznym sterowaniem gospodarką przez urzędników, co nie wydaje się najlepszym sposobem na przywrócenie konkurencji. Pytanie również, czy urzędnicy UOKiK będą przygotowani na to, aby wskazywać przedsiębiorcom, jakie działania powinni oni podejmować na rynku.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Wygraliśmy z UEFA. Sprzedaż biletów niezgodna z prawem Minister sportu musi się też tłumaczyć ze specjalnego traktowania organizacji piłkarskiej. | |
| Czas Poczty Polskiej jest już policzony Tylko ona dostarczy emerytom przekazy pieniężne. Zachowa również wyłączność na zasiłki z pomocy społecznej. | |
| Google ponownie oskarżany o nadużywanie monopolu Nieuczciwie wykorzystywanie swojej rynkowej pozycji zarzuca internetowemu gigantowi już 12 firm. Ostatnio skargę do Komisji Europejskiej w tej sprawie złożyła Expedia, która zajmuje się sprzedażą wycieczek, noclegów i biletów lotniczych. |
Autor jest radcą prawnym w Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna, Biuro w Toruniu