Pytanie: We wrześniu 2007 roku podjąłem prace w firmie zajmującej się sprzedażą okien, drzwi, itp. Pracowaliśmy 5 dni w tygodniu po 8 godzin i 2 soboty w miesiącu dodatkowo po 4 h. Nasz pracodawca za każde dwie soboty dawał nam jeden dzień wolny. Czyli (wg. Mojej wiedzy), źle rozliczał te soboty. Powinien za każda sobotę dawać jeden dzień wolny. Do czasu kiedy się zwolniłem z pracy tj. do 30.01.2009r. Przepracowałem 26 sobót, a pracodawca dal mi 13 dni wolnych. Wraz ze mną zwolniła się z firmy cala załoga. Tak się złożyło że Firmę odwiedziła inspekcja pracy, która potwierdziła nieprawidłowości i nakazała wypłatę byłym pracownikom pieniędzy za nierozliczone soboty do 3 lat wstecz. W związku z tym ze posiadam zajęcie komornicze , za niepłacony ZUS w 2000r., pracodawca postanowił pieniądze przeznaczone dla mnie - przelać komornikowi. Wcześniej nie przelewał komornikowi żadnej kwoty z moich pensji , ponieważ zarabiałem najniższa krajowa, czyli kwotę wolna od zajęć komorniczych. Pracodawca pozostałym byłym
pracownikom przelał wyliczona kwotę bez odsetek, pisząc w tytule przelewu , że są to zaległe pieniądze za nadgodziny. Czy pracodawca może przelać komornikowi całą należna mi kwotę za soboty, czy tylko jakąś jej część (np. 50%) i czy musi wypłacić mi zaległą kwotę z odsetkami ?
Odpowiedź: Należy przyjąć, iż kwota wypłacana przez pracodawcę stanowi wynagrodzenie wraz z dodatkiem do wynagrodzenia, należne pracownikowi za pracę w nadgodzinach...
