Wyrok SN - WA 26/06
Izba:Izba Wojskowa
Sygnatura: WA 26/06
Typ:Wyrok SN
Data wydania:2006-10-19





WYROK Z DNIA 19 PAŹDZIERNIKA 2006 R.
( WA 26/06)
Zatrudnienie przez żołnierza swoich podwładnych żołnierzy zasadniczej
służby wojskowej dla prywatnych celów, nawet za ich zgodą i za ich
wynagrodzeniem, jeżeli następuje w czasie, w którym obowiązani są oni
pozostawać w jednostce wojskowej ( wyznaczonym miejscu przebywania),
chociażby był to czas wolny od zajęć służbowych, stanowi przekroczenie
uprawnień przełożonego i działanie na szkodę interesu publicznego w
rozumieniu art. 231 § 1 k.k.

Przewodniczący: Sędzia SN Jerzy Steckiewicz (sprawozdawca)
Sędziowie SN: Antoni Kapłon
Edward Matwijów

Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jarosław Ciepłowski.
Sąd Najwyższy w sprawie ppłk. Mariusza B., wobec którego na podstawie art.
17 § 1 pkt 3 k.p.k. umorzono postępowanie o czyn określony w art. 231 § 1
k.k. - pięciokrotnie, po rozpoznaniu w Izbie Wojskowej na rozprawie w dniu
19 października 2006 r., apelacji, wniesionej przez obrońcę od wyroku
Wojskowego Sądu Okręgowego w P. z dnia 6 kwietnia 2006 r.
utrzymał w mocy zaskarżony wyrok (...)


U Z A S A D N I E N I E

Wyrokiem Wojskowego Sądu Okręgowego w P. z dnia 6 kwietnia 2006
r., na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2 k.k. zostało umorzone
postępowanie karne wobec ppłk. Mariusza B. o czyny z art. 231 § 1 k.k.
polegające na tym, że:
1. ,, w 2002 r. dokładnej daty nie ustalono w Cz., jako funkcjonariusz
publiczny - dowódca kompanii medycznej , a następnie szef służby zdrowia
Jednostki Wojskowej w Cz., przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że
wykorzystywał podległego mu żołnierza zasadniczej służby wojskowej -
st.szer. Grzegorza P. do wykonywania odpłatnie prac remontowych i
gospodarczych na terenie swojej posesji, znajdującej się w miejscowości Cz.,
takich, jak: praca w ogrodzie, koszenie trawy, wywożenie gruzu i śmieci,
szpachlowanie i malowanie klatki schodowej i korytarza, czym działał na
szkodę interesu publicznego,
2. w okresie od miesiąca czerwca 2002 r. do marca 2003 r., dokładnej
daty nie ustalono, w Cz., jako funkcjonariusz publiczny - dowódca kompanii
medycznej, a następnie szef służby zdrowia Jednostki Wojskowej w Cz.,
przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że wykorzystywał podległego
mu żołnierza zasadniczej służby wojskowej - st.szer. Grzegorza S. do
wykonywania odpłatnie prac remontowych i gospodarczych na terenie swojej
posesji w miejscowości Cz., takich jak: malowanie niektórych pomieszczeń w
jego mieszkaniu, prace porządkowe w domu i ogrodzie, wywożenie gruzu i
śmieci, koszenie trawy, wyładunek drewna na opał, sprzątanie i zamiatanie
garażu, czym działał na szkodę interesu publicznego,
3. w okresie od 3 października 2001 r. do 25 września 2002 r., dokładnej
daty nie ustalono, w Cz., jako funkcjonariusz publiczny - dowódca kompanii
medycznej, a następnie szef służby zdrowia Jednostki Wojskowej w Cz.,
przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że wykorzystywał podległego
mu żołnierza zasadniczej służby wojskowej - st.szer. Tomasza B. do
wykonywania odpłatnie prac remontowych i gospodarczych na terenie swojej
posesji w miejscowości Cz., takich jak: uporządkowanie ogródka poprzez
wyrywanie chwastów, jego przekopanie i wypielenie oraz wywiezienie gruzu i
posianie trawy, czym działał na szkodę interesu publicznego,
4. w okresie od 5 czerwca 2002 r. do 28 maja 2003 r., dokładnej daty
nie ustalono, w Cz. jako funkcjonariusz publiczny - dowódca kompanii
medycznej, a następnie szef służby zdrowia Jednostki Wojskowej w Cz.,
przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że wykorzystując podległego mu
żołnierza zasadniczej służby wojskowej - st.szer. Adama M. do wykonywania
odpłatnie prac remontowych i gospodarczych na terenie swojej posesji w
miejscowości Cz., takich jak: malowanie niektórych pomieszczeń w jego
mieszkaniu i klatki schodowej, korytarza i pokoi, prace porządkowe i domu i
ogrodzie - prace w ogrodzie, koszenie trawy, sprzątanie w domu, wyładunek
drewna na opał, sprzątanie i zamiatanie gruzu, czym działał na szkodę interesu
publicznego,
5. na początku grudnia 2002 r., dokładnej daty nie ustalono, w
Czerwieńsku, jako funkcjonariusz publiczny - dowódca kompanii medycznej
Jednostki Wojskowej w Cz., przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że
wykorzystał podległego mu żołnierza zasadniczej służby wojskowej - st.szer.
Marcina S. do wykonywania odpłatnie pracy remontowej na terenie swojej
posesji w miejscowości Cz., takiej jak: częściowe ocieplenie garażu, czym
działał na szkodę interesu publicznego".

Apelację od tego orzeczenia wniósł obrońca oskarżonego i zarzucił:
1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który
wpłynął na jego treść, wynikający z faktu uznania, że oskarżony
dopuścił się przypisanych mu czynów, chociaż zachowanie oskarżonego
nie wyczerpywało ustawowych znamion określonych w art. 231 § 1 k.k.
z uwagi na brak w jego zachowaniu przekroczenia uprawnień i działania
na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
2. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, a
mianowicie art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k., bowiem sąd
rozstrzygając sprawę nie kierował się zasadami obiektywizmu, in dubio
pro reo oraz swobodnej oceny dowodów.
Podnosząc te zarzuty obrońca postulował zmianę zaskarżonego wyroku i
uniewinnienie ppłk. Mariusza B.

W uzasadnieniu środka odwoławczego obrońca podniósł następujące
okoliczności: wszyscy zatrudnieni przez oskarżonego żołnierza pracowali w
czasie wolnym od zajęć służbowych, dobrowolnie, a za pracę otrzymywali
wynagrodzenie i dlatego nie można było przyjąć, że ppłk. Mariusza B.
przekroczył swoje uprawnienia (zwłaszcza, że nie było przepisu zakazującego
zatrudnianie żołnierzy zasadniczej służby wojskowej) oraz działał na szkodę
interesu publicznego lub prywatnego.

Sąd Najwyższy uznając apelację za nieuzasadnioną zważył, co
następuje.

Stan faktyczny sprawy, poza jedną kwestią - w przekonaniu Sądu
Najwyższego nie przesądzającą o trafności zaskarżonego wyroku - nie budzi
wątpliwości.

Kwestią sporną było to, czy żołnierzy zatrudniano wyłącznie po
zajęciach służbowych.

W świetle zgromadzonych dowodów i drobiazgowej wręcz argumentacji
sądu pierwszej instancji, nie może być uzasadnionych wątpliwości, że chociaż
większość prac była wykonywana przez żołnierzy w czasie wolnym, to w
dwóch przypadkach (zeznania świadków Grzegorza S. i Grzegorza P.)
zatrudnienie miało miejsce również w godzinach przedpołudniowych. Dla
potrzeb dalszych wywodów trzeba dodać, że pracujący po zakończeniu zajęć
służbowych swój czas wolny spędzali na terenie jednostki wojskowej.

Przestępstwo z art. 231 § 1 k.k. określane jest jako przestępstwo
nadużycia władzy, czy nadużycia funkcji, nie zawiera opisu czynu i ogólnie
stanowi, że jego sprawca - funkcjonariusz publiczny - przekraczając swoje
uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków działał na szkodę interesu
publicznego lub prywatnego.

Ocena, czy doszło do ich przekroczenia lub niedopełnienia jest (z
reguły) dosyć prosta wówczas, gdy obowiązki zostały ściśle zdefiniowane,
uwzględniają różne okoliczności faktyczne i ujęte są w normy prawne. Gdy
sytuacja nie jest tak klarowna, a taki zasadniczy argument zawiera apelacja, w
której stwierdza się, że nie było przepisu zakazującego zatrudniania żołnierzy
przez ich przełożonych, wówczas źródeł uprawnień i obowiązków
funkcjonariusza publicznego szukać należy gdzieś indziej. Mogą nimi być
zarówno ogólne reguły postępowania z określonym dobrem (w sprawie
niniejszej - interesem służby wojskowej i obowiązujących zasad z nią
związanych - uwaga SN), bądź także obowiązki służbowe wynikające z ich
istoty (patrz np. wyrok SN z dnia 10 października 1946 r. K 1292/46 DPP
1947, Nr 114, ale również A.Zoll: Kodeks Karny. Część szczególna, t. 2 s.
778, Zakamycze 1999).

Odnosząc się do zarzuty
u apelacji, że nie było zakazu zatrudniania żołnierzy, co ma uzasadniać
twierdzenie, że oskarżony nie przekroczył swoich uprawnień, można
zagadnienie ,,odwrócić" stwierdzając, że nie było również przepisu
zezwalającego na takie praktyki. Na marginesie, żołnierz zawodowy chcąc
podjąć pracę zarobkową poza jednostką wojskową musi uzyskać zgodę
swojego dowódcy, a rodzaj zatrudnienia, które można wykonywać musi
spełniać szereg wymogów wśród, których są: dodatni wpływ na podwyższenie
swoich kwalifikacji zawodowych i nienaruszanie prestiżu zawodu żołnierza
zawodowego (patrz rozporządzenie MON z dnia 11 maja 2004 r. w sprawie
wykonywania pracy zarobkowej przez żołnierzy zawodowych Dz.U. 2004, Nr
127, poz. 1324).

Podjęte przez oskarżonego czynności nie miały zatem podstawy
prawnej, nie były też uzasadnione dobrem służby (sprawca działał wyłącznie
w interesie prywatnym), a zatem były zatrudnieniem samowolnym,
wykraczającym poza przysługujące kompetencje.

Drugi, eksponowany przez obrońcę argument mający świadczyć o
niewinności oskarżonego, to fakt, że żołnierze pracowali dobrowolnie, po
godzinach służbowych i otrzymywali wynagrodzenie (z dwoma wyjątkami, o
czym była mowa - dop. SN), a więc, że nie było działania na jakąkolwiek
szkodę, jest również nietrafny. Żołnierze służby zasadniczej - co wynika
wprost z Regulaminu Ogólnego Sił Zbrojnych RP (Rozdział IV) - pozostający
na terenie jednostki wojskowej, nawet w czasie wolnym od zajęć służbowych,
który nierzadko jest również regulowany (np. zajęcia sportowe), muszą
respektować ustalony przez dowódcę porządek dnia. Zobowiązanym do
dopilnowania by porządek ten był przestrzegany należy do przełożonego,
którym wobec wymienionych w zarzutach żołnierzy był ppłk Mariusz B.
Oskarżony nie tylko ten porządek naruszył, ale również - co szeroko
eksponuje Sąd w zaskarżonym wyroku - pozbawił tych żołnierzy
wypoczynku, najmując ich do pracy. Powołany już Regulamin (pkt 124)
wyraźnie określa, że ,,ograniczenie czasu wolnego żołnierza może nastąpić
tylko w wyjątkowych sytuacjach z ważnych przyczyn służbowych".
Oskarżony, kierując się interesem prywatnym, regułom tym uchybił przez co
niewątpliwie przekroczył swoje uprawnienia, a także działał na szkodę interesu
publicznego.

W swojej apelacji obrońca ogranicza się do argumentacji, że nie doszło
do naruszenia żadnego interesu ponieważ żołnierze pracowali dobrowolnie i za
wynagrodzeniem, jednak pomija zasady wynikające z reguł funkcjonowania
wojska.

Sąd pierwszej instancji obszernie uzasadnia jakie szkody mogły powstać
w wyniku zachowania oskarżonego (np. różne traktowanie żołnierzy, którzy
pracowali i nie byli zatrudniani, chociażby co do możliwości otrzymywania
przepustek) i nie ma potrzeby powtarzania tych argumentów, poza tylko
zwróceniem uwagi, że wszystko działo się w strukturach hierarchicznie
podporządkowanych, w których każde odstępstwo od obowiązujących zasad
może być szkodliwe dla ich funkcjonowania. Nie ulega zatem wątpliwości, że
również druga przesłanka omawianego przepisu - działanie na szkodę interesu
publicznego - miała miejsce. Fakt, że żołnierze pracowali dobrowolnie, nawet
wyłącznie po godzinach zajęć służbowych i za wynagrodzeniem, niczego nie
zmienia, jeśli chodzi o formalne naruszenie znamion czynu określonego w art.
231 § 1 k.k., chociaż oczywiście musi mieć znaczenie przy jego ocenie w
aspekcie odpowiedzialności karnej.

Można zatem stwierdzić, że zatrudnienie przez przełożonego
wojskowego podległych mu służbowo żołnierzy zasadniczej służby wojskowej
dla swoich prywatnych celów, nawet za ich zgodą i wynagrodzeniem, stanowi
przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego w
rozumieniu art. 231 § 1 k.k.

Przy okazji należy zauważyć, że Sąd Najwyższy w odniesieniu do
funkcjonariuszy publicznych nie pełniących czynnej służby wojskowej
również uznał, że zatrudnianie podległych urzędników dla celów prywatnych
było przekroczeniem uprawnień, o których mowa w art. 246 k.k. z 1969 r. i
działaniem na szkodę dobra społecznego (patrz wyrok SN z dnia 5 sierpnia
1982 r. II KK 165/82, LEX nr 21950).

Jak się wydaje, tym bardziej, bowiem dotyczy specyficznej struktury w
warunkach wojska sytuacja, która zaistniała w rozpoznawanej sprawie nie
może być uznana za prawnie obojętną.

Sąd trafnie ocenił, że zachowanie ppłk. Mariusza B. nie stanowiło
przestępstwa z uwagi na znikomą społeczną szkodliwość przypisanych mu
czynów. Okoliczność ta została obszernie i przekonująco uargumentowana w
zaskarżonym orzeczeniu, a ponieważ nie jest kwestionowana, nie wymaga
szerszego ustosunkowania.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Najwyższy orzekł, jak na
wstępie.







Izba Wojskowa - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IW] WA 21/09   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/9/29/78
2009-07-09 
[IW] WA 27/08   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2008/11/58/93
2008-07-29 
[IW] WA 25/08   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2008/11/51/91
2008-07-10 
[IW] WA 13/08   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2008/9/7/68
2008-04-24 
[IW] WA 2/08   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2008/5/51/38
2008-02-12 
  • Adres publikacyjny: