Dwa terminale systemu łączności ukradli złodzieje z karetek pogotowia zaparkowanych w centrum Zabrza. Obsługujące mieszkańców tego miasta pojazdy zostały w ten sposób unieruchomione. Pogotowie natychmiast podstawiło tam zastępcze samochody.
Złodzieje wybili boczne szyby w karetkach i ukradli terminale nocą z niedzieli na poniedziałek. Samochody stały zaparkowane w ścisłym centrum miasta, na ul. Wyzwolenia obok zabrzańskiej stacji pogotowia ratunkowego.
Jak akcentują przedstawiciele Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, przypominające popularne tablety urządzenia są bezużyteczne poza karetkami. To drogi i specjalistyczny sprzęt, praktycznie nie do wykorzystania poza systemem ratownictwa medycznego.
Każdy terminal kosztował ponad 3 tys. zł. Zapewnia łączność między dyspozytornią pogotowia i karetkami. Ma m.in. moduł GPS i urządzenia łączności, które ułatwiają wyznaczanie trasy dojazdu do pacjenta i pokazują dyspozytorowi, gdzie aktualnie znajduje się pojazd i jaka droga pozostała mu do celu. Urządzenie może też monitorować np. włączanie sygnałów ostrzegawczych.
- _ Skradzione terminale są wykonane specjalnie dla Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, mają oprogramowanie dedykowane wyłącznie naszemu pogotowiu. Poza tym antena jest zamontowana osobno, a bez niej urządzenie nie jest zdatne do użytku. Te urządzenia muszą być wpasowane w system, aby działały _ - zaznaczył dyrektor pogotowia Artur Borowicz.
Podkreślił też, że pacjenci z Zabrza nie odczuwają skutków kradzieży. Zaraz po jej stwierdzeniu do zabrzańskiej stacji pogotowia podstawiono zastępcze karetki. Mają tam pozostać do czasu naprawy uszkodzonych samochodów. Zastępcze karetki mają sprawną łączność z dyspozytornią.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
2,5-letnia Dominika zmarła z winy lekarzy? Dziewczynka trafiła w stanie krytycznym do szpitala im. Konopnickiej w Łodzi. Karetka przyjechała dopiero za drugim razem. | |
Karetki ratujące życie kontra fotoradary Jak podaje Gazeta Wrocławska mandaty za przekroczenie prędkości są prawdziwą plagą i niesamowitym... | |
Minister pyta, dlaczego pogotowie nie przewiozło rannego dziecka - _ Dwukrotnie prosiłem lotnicze pogotowie o jak najszybsze przetransportowanie rannego chłopca do Poznania i dwukrotnie odmówiono mi _ - mówi lekarz dyżurny. |