"Rzeczpospolita" zauważa, że po przegranej Ludwika Dorna z resortem Zbigniewa Ziobry ludzie ministra sprawiedliwości obsadzą kilka strategicznych resortów.
Zdaniem gazety, politycy Prawa i Sprawiedliwości związani z Kaczyńskimi twierdzą, że przyczyną dymisji była różnica zdań w sprawie kierowania policją i jej relacji z prokuraturą. Spór miał początek w stosunkach ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro z szefem MSWiA Ludwikiem Dornem.
Minister skarbu Wojciech Jasiński twierdzi, że policja nie chciała uznać, że jest służebna wobec prokuratury i takie stanowisko podpowiadała swojemu zwierzchnikowi. Zdaniem ministra "ogon chce kręcić psem" - prokuratura każe, a policja mówi "nie", bo jest do tego przyzwyczajona, że jest ważniejsza.
"Rzeczpospolita" zauważa, że w tym sporze zwyciężył Ziobro.
Zdaniem dziennika ten młody działacz PiS rośnie w siłę. Nowym szefem MSWiA ma być prokurator krajowy Janusz Kaczmarek - podwładny Ziobry. Wcześniej - pisze dziennik - szefem ABW został zaufany Ziobry - Bogdan Święczkowski.
Z kolei "Gazeta Wyborcza" spekuluje, co mogło być przyczyną dymisji szefa MSWiA Ludwika Dorna.
ZOBACZ TAKŻE:
Konflikt z Ziobrą przyczyną dymisji Dorna? Zdaniem dziennika, są dwa najbardziej pradopodobne domysły. Jeden z nich, że premier Kaczyński chce utworzyć nowy resort - Ministerstwo Komunikacji Elektronicznej i Społeczeństwa Informacyjnego.
MSWiA musiałoby oddać tworzenie systemu informatycznego obejmującego całą administrację publiczną. Ludwik Dorn natomiast ma zupełnie inną koncepcję informatyzacji państwa i wykorzystania unijnych pieniędzy.
Drugi domysł "Gazety Wyborczej" jest taki, że premier był zwolennikiem odebrania MSWiA i przekazania resortowi sprawiedliwości bezpośredniego nadzoru nad policją, także nad centralnym Biurem Śledczym. Policja nie miałaby prawa do własnych śledztw, a jej rola ograniczałaby się do prewencji i pilnowania porządku na ulicach.
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że rzecznik PiS Adam Bielan na pytanie czy Dorn odszedł z powodu sporu z ministrenm sprawiedliwości odrzekł: "Nie zaprzeczam".