Porozumienie o zawieszeniu broni na wschodniej Ukrainie jest realizowane, władze w Kijowie na razie nie mają podstaw do wprowadzenia stanu wojennego - oświadczył w niedzielę rzecznik ukraińskiego sztabu generalnego Władysław Sełezniow.
Według jego relacji po ogłoszeniu rozejmu, który obowiązuje od północy w niedzielę (godz. 23 w sobotę w Polsce), na linii walk dochodziło do lokalnych incydentów, jednak systematyczny ogień nie był prowadzony.
_ - Z dziesięciu ostrzałów minionej nocy dziewięć miało miejsce na kierunku debalcewskim _ - powiedział Sełezniow na konferencji prasowej.
Kierunek debalcewski oznacza miasto Debalcewe w obwodzie donieckim, które - jak twierdzą separatyści i czemu zaprzeczają władze ukraińskie - otoczone jest przez rebeliantów i bronione przez ukraińskich żołnierzy. Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) utrzymują, że miasto jest ich _ terytorium wewnętrznym _ i nie podlega ustaleniom pokojowym z Mińska.
Według ukraińskiego MSZ, separatyści nie wpuścili do Debalcewa misji OBWE. Oświadczyli, że nie mogą zagwarantować bezpieczeństwa obserwatorom.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko przekazał tymczasem, że siły rządowe rozpoczynają przygotowania do wycofania z linii konfliktu ciężkiego uzbrojenia, co również przewidują mińskie porozumienia.
_ - Podkreślam: zrobimy wszystko, by porozumienia te były wypełniane _ - podkreślił. Zaznaczył jednocześnie, że podobnych ruchów nie zaobserwowano po stronie ugrupowań prorosyjskich.
Według Łysenki w ciągu ostatniej doby w walkach z separatystami zginęło dziewięciu i rannych zostało 39 ukraińskich wojskowych. Po stronie separatystów liczbę zabitych ocenił na 600. Rzecznik RBNiO oświadczył, że po ogłoszeniu zawieszenia broni po stronie ukraińskiej nie było żadnych strat w ludziach.
Porozumienie o zawieszeniu broni to efekt kilkunastogodzinnych negocjacji w Mińsku na Białorusi, prowadzonych w środę i w czwartek przez przywódców państw tzw. formatu normandzkiego: kanclerz Niemiec Angelę Merkel, prezydenta Francji Francois Hollande'a, prezydenta Ukrainę Petra Poroszenkę oraz prezydenta Rosji Władimira Putina.
Rozkaz wstrzymania walk wydał w niedzielę o północy Poroszenko wydał osobiście podczas nocnej narady w sztabie generalnym w Kijowie. Wcześniej szef państwa uprzedzał, że jeśli porozumienie pokojowe nie będzie realizowane, ogłosi stan wojenny na terytorium całego kraju.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kreml: chaos na Ukrainie to wina Unii Rosja naprawdę chce uregulować ukraiński kryzys, ale Unia jej w tym przeszkadza - wynika z wypowiedzi rzecznika prezydenta Rosji. | |
Szykują się kolejne ciężkie walki na Ukrainie - _ Wojska rosyjsko-terrorystyczne gromadzą siły do dalszych działań ofensywnych na kierunku debalcewskim i mariupolskim _ - powiedział przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. | |
MSZ wzywa do wyjazdu ze wschodu Ukrainy Chodzi przede wszystkim o obwody doniecki i ługański, a także półwysep krymski. |