Policja zatrzymała mężczyznę - bliskiego ofiar tragicznego pożaru w Jastrzębiu Zdroju (Śląskie) - w którym zginęła matka i czworo dzieci w wieku od 4 do 18 lat - poinformowała dziś prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Mężczyźnie na razie nie postawiono zarzutów, trwają czynności z jego udziałem. Według RMF FM zatrzymany to mąż kobiety i ojciec dzieci, które zginęły.
Pożar miał miejsce 10 maja ub. roku w domu jednorodzinnym, w którym mieszkała 7-osobowa rodzina. Powierzchnia pożaru była niewielka - ok. 15 m kw. Jego ognisko znajdowało się na piętrze, paliła się część schodów i szafa.
W wyniku pożaru zginęło pięć osób. Na miejscu zmarła 18-letnia najstarsza córka, czterolatka w trakcie udzielania pomocy. Potem w szpitalach w Jastrzębiu Zdroju i Ciszynie zmarli kolejno: 10-letni chłopiec i 40-letnia matka dzieci oraz 13-letnia dziewczynka. Najstarszego syna i ojca nie było podczas pożaru w domu.
Rodzina była zaangażowana w życie Kościoła. W pogrzebie uczestniczył m.in. metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Poszukiwany zatrzymany... tuż przed ślubem Policjanci zatrzymali mężczyznę na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, kiedy elegancko ubrany zmierzał do urzędu stanu cywilnego na uroczystość. | |
Groźny pedofil zatrzymany w Krakowie Tomasz P. sam nagrał moment jak moletuje pasierbicę. Wpadł w trakcie rutynowej kontroli. | |
Po 34 godzinach zatrzymali uciekiniera Mężczyzna uciekł ze spacerniaka w sobotę około południa. 29-latek, podejrzany o kradzieże z włamaniami, przebywał w areszcie od ponad 3 miesięcy. |