Zamieszki na Ukrainie. "Niemądre słowa, godne kramarza, a nie ministra RP"

Joachim Brudziński jest przekonany, że wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie to bardzo ważne wydarzenie. Poseł PiS mówił w radiowej Jedynce, że przemówienie prezesa Prawa i Sprawiedliwości przyczyni się do pojednania polsko-ukraińskiego.

- _ Ta wczorajsza wizyta i wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego zrobiło więcej dla pojednania polsko-ukraińskiego i dla tej niezwykle ciężkiej i wymagającej próby zasypania tych wszystkich rowów, blizn i ran, które na przestrzeni wieków między naszymi narodami narosły _ - uważa poseł PiS.

Joachim Brudziński powiedział, że prezes Kaczyński nie otrzymał zaproszenia na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie Ukrainy.

- _ Ja osobiście jestem bardzo sceptyczny, żeby premier Jarosław Kaczyński miał radzić wspólnie z Palikotem czy innymi uczestnikami fasadowej, nie mającej żadnego wpływu zarówno wewnątrz kraju jak i na zewnątrz, rady przy prezydencie Bronisławie Komorowskim _ - dodał Brudziński

Polityk PiS skrytykował też wypowiedź szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, który skomentował w portalu społecznościowym wyjazd Kaczyńskiego na Ukrainę słowami: _ Oczekuję od polityków PiS deklaracji ile polskich miliardów chcą wpompować w skorumpowaną gospodarkę UKR aby przekupić prezydenta Janukowycza _. Zdaniem Joachima Brudzińskiego, to niemądre słowa, godne _ jakiegoś kramarza odpustowego w Chobielinie, a nie ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej _.

Wczoraj w Kijowie odbyły się masowe akcje protestu. Wzięło w nich udział kilkaset tysięcy Ukraińców. Doszło do bójek z milicją przed Administracją Prezydenta. Rannych zostało 165 osób. Opozycja odżegnuje się od starć przed siedzibą Wiktora Janukowycza, twierdząc, że odpowiadają za to opłaceni przez władze prowokatorzy. Zamieszki miałyby być uzasadnieniem dla rządzących do wprowadzenia stanu wyjątkowego.