Bomba wybuchła wieczorem na skrzyżowaniu w Kairze i zabiła policjanta - poinformowały media w Egipcie. Jak dodały, jeszcze trzy osoby, w tym drugi funkcjonariusz policji, zostały ranne.
Eksplozja nastąpiła przy posterunku policji drogowej. Atak wywołał panikę - powiedział cytowany przez AP przedstawiciel ministerstwa spraw wewnętrznych. Żadna organizacja nie przyznała się do ataku.
To kolejny atak egipskie służby bezpieczeństwa w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. Stały się one częstsze po odsunięciu od władzy w lipcu ubiegłego roku przez wojsko prezydenta Mohammeda Mursiego, islamisty i pierwszego szefa państwa wybranego w demokratycznych wyborach. Na czele kraju stanął szef armii Abd el-Fattah el-Sisi.
Wybory prezydenckie w Egipcie odbędą się w 26 i 27 maja. O fotel prezydenta ubiega się m.in. generał Sisi i jest uważany za faworyta.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
26 osób skazanych zaocznie na karę śmierci Sąd w Kairze skazał zaocznie 26 osób za utworzenie grupy terrorystycznej, która planowała ataki na ludzi oraz na statki przepływające przez Kanał Sueski. | |
Przyznali się do zamachu w Egipcie Dżihadystyczne ugrupowanie Ansar Bajt al-Makdis wzięło na siebie odpowiedzialność za przeprowadzenie w niedzielę zamachu bombowego na egipski autobus turystyczny na Synaju, w którym zginęli trzej turyści z Korei Południowej. |