Trzech amerykańskich żołnierzy zginęło w południowym Afganistanie w wybuchu bomby domowej produkcji - poinformowały służby prasowe NATO i Pentagon.
Według komunikatu Sojuszu Północnoatlantyckiego trzej członkowie międzynarodowych sił ISAF i pies wojskowy zginęli w prowincji Helmand. Urzędnicy amerykańskiego ministerstwa obrony precyzowali później, że zabici to Amerykanie.
_ - Bomba znajdowała się pod motorem i eksplodowała w czasie przejścia patrolu _ - podał przywoływany przez AFP rzecznik gubernatora prowincji, Omar Zawak.
Do ataku w komunikacie rozesłanym do mediów przyznali się talibowie.
NATO w czerwcu 2013 roku zakończyło przekazywanie kontroli nad bezpieczeństwem prowincji siłom afgańskim. Od tamtej pory wojska sojuszu zapewniają jedynie szkolenia i wsparcie, głównie lotnicze. Do końca 2014 roku Afganistan ma opuścić większość oddziałów międzynarodowych.
AFP powołując się na stronę internetową icasualities.com podaje, że od 2001 roku, a więc od początku operacji w Afganistanie, zginęło tam 3444 żołnierzy ISAF.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Dziecko ranne w zamachu. Kilku zabitych Do zamachu doszło w godzinach rannych, kiedy pracownicy tureckiej firmy budowlanej udawali się do pracy. | |
Zamach bombowy na wschodzie Afganistanu Zginęło dwunastu cywilów. | |
Atak na gmach komisji wyborczej w Kabulu Nieznani napastnicy zajęli dziś budynek i ostrzelali położoną w jego pobliżu siedzibę międzynarodowej komisji wyborczej w centrum Kabulu. |