Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zabójstwo 17-latka na Florydzie. Sprawca działał w samoobronie?

0
Podziel się:

Nowe szczegóły zeznań zabójcy czarnoskórego nieuzbrojonego 17-latka, zdaniem jego adwokata dowodzą, że sprawca działał w samoobronie.

Zabójstwo 17-latka na Florydzie. Sprawca działał w samoobronie?
(Krypto/CC BY-NC-SA 2.0/Flickr)

Nowe szczegóły zeznań zabójcy czarnoskórego nieuzbrojonego 17-latka, zdaniem jego adwokata dowodzą, że sprawca działał w samoobronie. Rodzina i adwokaci ofiary, Trayvona Martina, kwestionują wiarygodność tych zeznań.

Jak podał dziennik _ Orlando Sentinel _ i potwierdziła to policja, zabójca, 28-letni George Zimmerman, członek ochotniczej ochrony dzielnicy, miał zostać zaatakowany przez Martina i odniósł obrażenia.

Tragiczny incydent w Sanford wzbudził poruszenie w całych Stanach Zjednoczonych i wywołał protesty Afroamerykanów, którzy domagają się aresztowania Zimmermana. Twierdzą oni, że sprawcą kierowały uprzedzenia rasowe.

28 lutego wieczorem Martin wracał do domu z zakupów. Zimmerman, który zauważył go, kiedy patrolował okolicę samochodem, zadzwonił na policję i powiedział, że podejrzewa 17-latka, iż ten _ coś przygotowuje _ i _ chyba jest na narkotykach _. Policjanci polecili mu nie interweniować i czekać na radiowóz.

Zimmerman nie usłuchał polecenia policji, wysiadł z samochodu i - według dotychczasowych relacji - podszedł do nastolatka. Wywiązała się między nimi walka, w wyniku której Zimmerman zastrzelił Martina. Ten ostatni był nieuzbrojony.

Według zeznań Zimmermana, po wyjściu z samochodu stracił on z oczu Martina i wrócił do swego auta. Martin tymczasem podbiegł do niego z tyłu, powiedział: _ Masz ze mną problem? _ i uderzył go w twarz. Cios powalił go na ziemię. Zimmerman twierdzi, że nastolatek uderzał jego głową o chodnik. W obawie o życie - zeznał - sięgnął po pistolet i strzelił do napastnika.

_ - Wykażemy, że George Zimmerman działał w samoobronie w tym wypadku. To nie był przypadek rasowy _ - powiedział jego adwokat Craig Sonner.

Policja w Sanford oświadczyła, że po konfrontacji z Martinem Zimmerman miał ślady obrażeń i jego nos krwawił. Jego koszula na plecach była wilgotna i pokryta trawą. To ostatnie potwierdzałoby relację świadka, który powiedział, że widział dwóch mężczyzn walczących na trawniku.

Do mediów przeciekły też informacje, że Martin został zawieszony w szkole na 10 dni za posiadanie marihuany. Adwokat jego rodziny powiedział jednak, że zarzut ten postawiono mu omyłkowo - znaleziono resztki narkotyku w torbie, która nie należała do niego.

Matka 17-latka powiedziała: _ Zabili mi syna, teraz chcą zabić jego reputację _. Rzecznicy rodziny ofiary zadają pytanie, dlaczego szczegóły zeznań zabójcy ujawniono dopiero po miesiącu. Zwracają też uwagę, że Zimmerman był o 20 kg cięższy od Martina, więc w walce wręcz 17-latek nie miał szans.

O głośnych zabójstwach czytaj więcej w Money.pl
Krwawa łaźnia w klubie SPA. Strzelał do ludzi Na miejscu zbrodni policja znalazła cztery ciała. Piątej osoby lekarzom nie udało się uratować.
Zabił na Wyspach? Wpadł dopiero w Polsce Mężczyzna był poszukiwany przez brytyjską policję, jako podejrzany o brutalne zabójstwo innego Polaka.
Zastrzelił prokuratora na sali sądowej Sprawcę ujęto w sali sądowej. Policja ustala, jak udało mu się wnieść broń do gmachu sądu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)