Grozi jej do ośmiu lat więzienia.
44-letnia kobieta usłyszała zarzuty oszustwa i podrabianie umów kredytowych - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
Kobieta jest wieloletnim pracownikiem banku. Jak ustalono, w okresie od 2011 do sierpnia 2013, wykorzystując dane osobowe klientów, zgromadzone w systemie informatycznym, podrobiła szereg umów dotyczących pożyczek i kredytów.
Według prokuratury wyłudzone w ten sposób pieniądze - co najmniej 70 tys. zł - przeznaczała na własne potrzeby, głównie spłatę zaciągniętych przez siebie zobowiązań. Kobieta podrobiła przy tym podpisy co najmniej siedmiu klientów banku.
Sprawa wyszła na jaw, gdy do banku zgłosiła się jedna z klientek, która poinformowała, że na jej koncie jest kredyt, którego nie zaciągała. Bank złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Podczas przesłuchania 44-latka przyznała się do zarzutów i opisała przestępczy proceder. Prokurator zastosował wobec niej dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Kobiecie grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Polacy chętniej biorą kredyty i zamykają lokaty Depozyty gospodarstw domowych zmniejszyły się w lipcu o 1,15 mld zł. Jeszcze więcej pieniędzy wycofali z banków przedsiębiorcy. | |
Trzeba umieć wsłuchać się w klienta banku Philippe Marie, wiceprezes Credit Agricole Bank Polska wie, jak przekonać ludzi, by zaufali bankom. | |
Zajmą się chwilówkami. "To naganne praktyki" Współpracująca z brytyjskim rządem Komisja ds. Konkurencji przejmie od Biura ds. Uczciwego Handlu dochodzenie dotyczące ich udzielania. |