Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory w Gruzji. Polscy posłowie i senatorowie będą obserwować głosowanie

0
Podziel się:

Działania parlamentarzystów zaczęły się już ponad tydzień temu.

Wybory w Gruzji. Polscy posłowie i senatorowie będą obserwować głosowanie
(Xinhua News/East News)

Misje obserwacyjne Sejmu i Senatu będą monitorować wybory prezydenckie w Gruzji. Posłowie i senatorowie rozpoczną pracę jutro. Za trzy dni, w dzień wyborów, będą przyglądać się między innymi samemu głosowaniu i liczeniu głosów w wybranych lokalach wyborczych.

Na Radosław Sikorski, szef polskiego MSZ

Jak poinformowała Kancelaria Senatu, w skład delegacji izby, pod przewodnictwem senator Grażyny Sztark (PO), wchodzą senatorowie: Alicja Zając (PiS), Witold Sitarz (PO) oraz Piotr Zientarski (PO).

Obserwatorzy podzieleni na dwuosobowe zespoły będą monitorować przebieg kampanii wyborczej, głosowania oraz liczenia głosów w wybranych lokalach wyborczych, pod kątem poszanowania praw człowieka, zasad demokracji, transparentności procesu wyborczego oraz przestrzegania procedur.

Planowane są też spotkania w okręgowych i obwodowych komisjach wyborczych, wizyty w sztabach kandydatów. Senatorowie będą też rozmawiać z przedstawicielami lokalnych organizacji monitorujących wybory. Kancelaria Senatu zapowiedziała, że po zakończeniu obserwacji zostanie opublikowany raport, w którym zawarte będą wnioski i rekomendacje dotyczące organizowania wyborów w przyszłości.

Z kolei w misji obserwacyjnej Sejmu pod przewodnictwem posłanki Małgorzaty Gosiewskiej (PiS), szefowej Polsko-Gruzińskiej Grupy Parlamentarnej, wezmą udział przedstawiciele wszystkich sejmowych klubów. Polscy parlamentarzyści jadą do Gruzji na zaproszenie tamtejszych władz.

Kancelaria Sejmu podkreśliła, że działania podejmowane przez członków misji są podzielone na dwa etapy. Od 15 do 17 października posłanki Małgorzata Gosiewska oraz Elżbieta Radziszewska (PO) miały spotkać się m.in. z przedstawicielami gruzińskiej administracji wyborczej, komitetów wyborczych oraz organizacji pozarządowych. Przebieg ostatnich dni kampanii od 25 do 26 października oraz samo głosowanie w różnych regionach Gruzji monitorować będą już wszyscy posłowie wchodzący w skład misji, podzieleni na dwuosobowe zespoły.

_ Celem misji jest przede wszystkim ocena zgodności procesu wyborczego w Gruzji ze standardami międzynarodowymi w kontekście promowania demokracji oraz poszanowania swobód i wolności obywatelskich. Chodzi także o wzmocnienie zaufania i bezpieczeństwa dzięki obecności obserwatorów na całym terytorium kraju _ - podkreśla Kancelaria Sejmu.

Misja obserwacyjna Sejmu - jak zaznaczono - opiera się na zasadach niezależności, neutralności, nieingerowania w proces wyborczy i poszanowania lokalnego prawa.

Szef MSZ Radosław Sikorski mówił wczoraj w Tbilisi, że umowa stowarzyszeniowa Gruzji z UE zostanie zapewne parafowana na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie pod warunkiem, że obserwatorzy pozytywnie ocenią wybory prezydenckie w tym kraju.

W wyborach 27 października nie może ubiegać się o kolejną kadencję rządzący Gruzją od rewolucji róż Micheil Saakaszwili. Kandydatem jego partii Zjednoczony Ruch Narodowy jest były przewodniczący parlamentu Dawid Bakradze. Kandydatem rządzącego Gruzińskiego Marzenia jest bliski współpracownik premiera Bidziny Iwaniszwilego, Giorgi Margwelaszwili.

Po wyborach prezydenckich wejdzie w życie nowelizacja gruzińskiej konstytucji, która zmienia zasadniczo układ sił między prezydentem, rządem i parlamentem, przekształcając tamtejszy system polityczny z prezydenckiego na parlamentarno-gabinetowy.

Premier Bidzina Iwaniszwili zapowiedział, że ustąpi z funkcji szefa rządu po wyborach prezydenckich, kiedy upewni się, że przebiegły spokojnie i po jego myśli.

Czytaj więcej w Money.pl
Afganistan już przygotowuje się na wybory Szef komisji Ahmad Jusuf Nuristani powiedział, że odrzuceni kandydaci mają 20 dni na odwołanie się od decyzji.
Sikorski w Mołdawii, na Ukrainie i w Gruzji Polski minister spraw zagranicznych razem ze szwedzkim szefem dyplomacji spotkają się z władzami państw które są najbliżej stowarzyszenia z Unią Europejską.
Polityczny szantaż podczas wyborów w Gruzji Georgij Margwełaszwili zapowiedział, że albo wygrywa w pierwszej turze, albo wycofuje się z udziału w wyborach.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)