Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wolność słowa w Turcji. Sąd nakazał Facebookowi blokowanie stron obrażających Mahometa

0
Podziel się:

Trybunał zagroził wprowadzeniem zakazu dostępu do tego portalu społecznościowego w Turcji, jeśli Facebook się nie dostosuje.

Wolność słowa w Turcji. Sąd nakazał Facebookowi blokowanie stron obrażających Mahometa
(Master OSM 2011 / Flickr (CC BY-NC-SA 2.0))

Sąd w Ankarze nakazał Facebookowi blokowanie stron, których treści obrażają proroka Mahometa. Trybunał zagroził wprowadzeniem zakazu dostępu do tego portalu społecznościowego w Turcji, jeśli Facebook się nie dostosuje - podały w poniedziałek media.

O niedzielnym nakazie sądowym poinformowano turecki urząd telekomunikacyjny (TIB) i organizację wprowadzającą blokady na jego wniosek.

Źródło, na które powołuje się agencja Reutera, powiedziało, że w poniedziałek w odpowiedzi na wniosek tureckich władz Facebook zablokował już pierwszą stronę uznaną za obraźliwą.

14 stycznia sąd w Diyarbakir w południowo-wschodniej Turcji zarządził blokadę stron internetowych, na których ukazała się karykatura proroka Mahometa opublikowana na okładce satyrycznego tygodnika _ Charlie Hebdo _. 7 stycznia redakcja tego francuskiego magazynu została zdziesiątkowana w ataku dżihadystów w Paryżu.

Dzień po decyzji tego sądu w Stambule wszczęto śledztwo przeciwko dwojgu dziennikarzom gazety _ Cumhuriyet _, którzy we własnych kolumnach wykorzystali małe czarno-białe reprodukcje okładki francuskiego pisma. Islam zakazuje przedstawiania wizerunków Mahometa. Prokuratorzy badają, czy Ceyda Karan i Hikmet Cetinkaya złamali przepisy zakazujące _ podżegania do nienawiści i wrogości _ oraz _ obrażania wartości religijnych _ - wyjaśnia dziennik _ Hurriyet _.

Kilka godzin przed wszczęciem dochodzenia premier Ahmet Davutoglu oświadczył: _ Nie możemy zaakceptować zniewag skierowanych wobec proroka Mahometa _.

Na okładce najnowszego wydania _ Charlie Hebdo _ zamieszczono satyryczną podobiznę Mahometa na zielonym tle, ze łzą w oku, trzymającego kartkę z napisem: _ Jestem Charlie _. Było to hasło demonstracji solidarności i sprzeciwu wobec terroryzmu, zwoływanych we Francji i za granicą po atakach dżihadystów, w których zginęło 17 osób.

W ubiegłym roku islamistyczno-konserwatywny rząd przez dwa miesiące blokował dostęp do portali YouTube i Twitter, by uniemożliwić rozpowszechnianie nagrań rozmów telefonicznych mających demaskować praktyki korupcyjne w najbliższym otoczeniu ówczesnego premiera, a obecnego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Zachód krytykował Erdogana, który u władzy jest od 2003 r., za te decyzje. Ostatecznie Trybunał Konstytucyjny nakazał zniesienie blokady.

Deputowani z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) ostatnio złożyli w parlamencie poprawki do projektu ustawy, która umożliwiałaby premierowi i niektórym ministrom zamknięcie strony internetowej w imię bezpieczeństwa narodowego i ochrony prywatności. Niepotrzebna byłaby do tego decyzja sądu. Debata w sprawie tego projektu ustawy ma się odbyć w tym tygodniu.

Czytaj więcej w Money.pl
70 tys. muzułmanów przeciw "Charlie Hebdo" W demonstracji przeciwko francuskiemu tygodnikowi satyrycznemu _ Charlie Hebdo _ wzięło udział ok. 70 tys. muzułmanów.
"Nie" dla Turcji w UE, bo boją się islamu? - _ Wystawiamy Europę na próbę _ - mówił dziś turecki prezydent.
Obradom rządu przewodniczył... prezydent Taka sytuacja w Turcji nie miała miejsca od 15 lat.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)