Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wipler straci immunitet? Jest wniosek prokuratury

0
Podziel się:

Stołeczna prokuratura chce zarzucić posłowi naruszenie nietykalności i znieważenie policjantów.

Wipler straci immunitet? Jest wniosek prokuratury
(Adam Guz/Reporter)

Stołeczna prokuratura skierowała do Prokuratora Generalnego wniosek o uchylenie przez Sejm immunitetu posła Przemysława Wiplera, któremu chce zarzucić naruszenie nietykalności i znieważenie policjantów. Poseł potwierdził, że zamierza sam zrzec się immunitetu.

Jak podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak, tego dnia Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała wniosek o pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej w związku ze zdarzeniami z 30 października 2013 r. w Warszawie.

Dochodzenie wszczęto z urzędu; przesłuchano w nim w sumie kilkudziesięciu świadków; odtworzono też zapisy nagrań monitoringu z miejsca zdarzenia - dodał Nowak. Według niego zgromadzony materiał dowodowy dostatecznie uzasadnił podejrzenie, że Wipler popełnił dwa czyny: zmuszał przemocą funkcjonariuszy policji do zaniechania prawnej czynności służbowej, naruszając jednocześnie ich nietykalność cielesną oraz znieważał dwóch funkcjonariuszy słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Przestępstwa te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3.

O skierowaniu wniosku do marszałka Sejmu zdecyduje Prokurator Generalny, po jego formalnym i merytorycznym skontrolowaniu - podkreślił Nowak.

Wipler powtórzył w czwartkowej rozmowie z PAP wcześniejsze zapowiedzi, że jak tylko wniosek prokuratury trafi do Sejmu, wówczas sam zrzeknie się immunitetu. Jak powiedział, chce dowieść swej niewinności i bezpodstawności zarzutów, które planują postawić mu stołeczni śledczy.

Wcześniej poseł mówił, że został brutalnie pobity, a lekarze stwierdzili u niego m.in. uszkodzenie rogówki i liczne stłuczenia oraz otarcia. Dodał, że badanie krwi, które zostało wykonane w szpitalu wykazało, że miał 1,4 promila alkoholu w organizmie.

Do zdarzenia doszło nad ranem, gdy Wipler opuszczał klub w centrum Warszawy przy ul. Mazowieckiej. Według policji mężczyzna zachowywał się agresywnie, wulgarnie, chciał im wydawać polecenia.

Wipler relacjonował, że dowiedział się, że jego żona jest po raz piąty w ciąży, w związku z czym wybrał się z przyjaciółmi świętować. _ Poszliśmy na kolację z winem, później poszliśmy na drinka do lokalu, siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Gdy wychodziłem, zauważyłem, że się dzieją bardzo niepokojące rzeczy - była awantura przed tym lokalem _ - mówił poseł. Jak zapewniał, sam nie uczestniczył w zajściu, ale postanowił interweniować. _ Próbowałem interweniować, włączyć się w taki sposób, żeby ta sprawa się zakończyła. Na wstępie dosyć szybko użyto przeciw mnie gazu, przewrócono mnie na podłogę, kopano mnie w głowę, klęczano na mnie, skuto mnie kajdankami, pobito mnie. Wielokrotnie polewano mnie - był to na pewno jakiś żrący środek - byłem kopany w krocze, w plecy i po nogach _ - mówił poseł.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)