Przed śródmiejskim sądem rejonowym w Warszawie ruszył wczoraj proces kataryniarza obwinionego o nielegalny handel. Kataryniarz twierdzi, że niczego nie sprzedawał i ma zezwolenie na swoją działalność, której częścią jest loteria fantowa.
W kwietniu straż chciała ukarać Piotra B. mandatem za to, że - jak powiedział we wtorek strażnik będący oskarżycielem publicznym - prowadził sprzedaż żołnierzyków, diabełków, piłeczek i pamiątek poza miejscem wyznaczonym do handlu, m.in. na Rynku Starego Miasta w Warszawie. Kataryniarz, który oprócz pamiątek oferuje też wróżby wyciągane przez papugę, odmówił przyjęcia mandatu. Sprawa trafiła do sądu.
_ - Nie były to przedmioty przeznaczone na handel, lecz pamiątki związane z Warszawą, będące fantami w loterii, w której każdy los wygrywa _ - powiedział kataryniarz, który przed sądem wystąpił w _ stroju służbowym _ - kraciastej marynarce, wzorzystej, lśniącej kamizelce i czerwonej chuście.
Jak podkreślił, prowadzi swoją działalność od 14 lat. Wyjaśnił, że przez lata zasady udostępniania miejsca na Starówce się zmieniały, a o pozwolenie na handel nie występował z powodu _ horrendalnych _ - jak określił - opłat.
_ - Nie czuję się nielegalnym handlarzem. Długo się chwaliłem, że jestem jedynym legalnie kręcącym w tym kraju - mam zezwolenie _ - mówił kataryniarz, rozmawiając z dziennikarzami na sądowym korytarzu.
_ - Wykroczenie to czyn społecznie szkodliwy. Tu mamy do czynienia z czymś, co wzbogaca tkankę miejską, a nie szpeci jej. Może to dobrze, że sprawa trafiła do sądu _ - powiedział reprezentujący kataryniarza Wojciech Dobkowski.
Sąd odroczył rozprawę do 22 stycznia. Chce wtedy przesłuchać - nieobecnego na pierwszym terminie - innego strażnika, a także zapoznać się z korespondencją między kataryniarzem a lokalnym zarządem terenów publicznych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Po 16 latach pokażą wreszcie film o Amway TVP może pokazywać głośny film sprzed 16 lat, ale musi usunąć z niego nieprawdziwe dane o strukturze dochodów korporacji. | |
Julia Pitera musi przeprosić PiS za... Posłanka PO ma przeprosić za swe słowa, że podejrzewany o pedofilię ówczesny stołeczny radny _ jest w PiS _. | |
Dostanie 177 tys. zł za 16 miesięcy aresztu To zadośćuczynienie dla Roberta W., za niesłuszny pobyt w celi pod zarzutem zabójstwa. |