Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Walki na wschodzie Ukrainy. Rosja ostrzega

0
Podziel się:

Separatyści starają się odbić swoje pozycje na wschodzie Ukrainy. Sytuacja wciąż jest napięta.

Walki na wschodzie Ukrainy. Rosja ostrzega
(PAP/EPA)

Moskwa ma dość pocisków spadających na jej terytorium. Rosyjskie MSZ zagroziło użyciem _ wszelkich metod _ dla ochrony swojego terytorium. Z kolei ukraińskie lotnictwo wykonało 16 lotów. Wszystko po to, by móc _ reagować na możliwy ostrzał od strony rosyjskiej granicy _ - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Łysenko. W ciągu dnia ukraińskie samoloty atakowały bojówkarzy 7 razy, zniszczyły około 15 pojazdów wojskowych.

[Aktualizacja godzina 20:00]

W ciągu dnia ukraińskie samoloty atakowały bojówkarzy 7 razy, zniszczyły około 15 pojazdów wojskowych. Separatyści ostrzelali posterunek wojska koło Mariniwki, pod Donieckiem. Dwóch żołnierzy zginęło.

Ranni trafiają do szpitali w sąsiednim, dniepropietrowskim, obwodzie. Codziennie przywożonych jest kilkudziesięciu żołnierzy. Najczęściej z ranami postrzałowymi, a także od ułamków min i pocisków. Lekarz ze szpitala obwodowego w Dniepropietrowsku Jurij Skrebec mówi, że jest pod wrażeniem odwagi walczących, którzy są nastawieni patriotycznie i bojowo. _ Ci, którzy są świadomi, niczego nie żałują, mówią, że nawet jeżeli wiedzieliby wcześniej, że będą mieli takie rany i tak by bronili swojego kraju _ - powiedział telewizji 1plus1.

Trwają walki pod Zelenopolem w obwodzie ługańskim, gdzie w piątek w ataku separatystów zginęło 19 żołnierzy. Bojówkarze starają się o kontrolę nad tym rejonem, ponieważ graniczy on z Rosją. Moskwa cały czas przekazuje separatystom pomoc osobową i techniczną. Przejścia graniczne są ostrzeliwane z obydwu stron: z rosyjskiej i przez bojówkarzy, którzy są już na terytorium Ukrainy. Naruszana jest też przestrzeń powietrzna. Swój protest przeciwko działaniom Moskwy wyraził ukraiński MSZ.

Rosja ostrzega Ukrainę

Moskwa ma dość pocisków spadających na jej terytorium. Rosyjskie MSZ zagroziło Ukraińcom użyciem _ wszelkich metod _ dla ochrony swojego terytorium i bezpieczeństwa mieszkańców strefy przygranicznej. Ostry komunikat rosyjskiej dyplomacji został wydany po tym, gdy dziś z terytorium Ukrainy został ostrzelany rosyjski patrol graniczny.

Do tej pory Moskwa informowała o przypadkowym ostrzale swojego terytorium. Wskazywano przy tym na toczące się po ukraińskiej stronie walki. Dziś rosyjskie MSZ nazwało ostrzał kolumny pojazdów służb granicznych _ prowokacją _. Według dyplomatów nieznani sprawy, przekroczyli rosyjsko - ukraińską granicę i już z terytorium Rosji ostrzelali jedne z samochodów. Osiem kul podziurawiło karoserię, na szczęście żadna nie trafiła w funkcjonariuszy. Jak powiedział Polskiemu Radiu szef służb granicznych obwodu Rostowskiego Leonid Smyk, _ do tego typu incydentów dochodzi co najmniej od 20 czerwca _. Ze względów bezpieczeństwa zamknięto większość rosyjsko - ukraińskich przejść granicznych i ewakuowano ich personel.

Ukraińskie lotnictwo w stanie gotowości

_ - Ukraińskie lotnictwo jest w stanie gotowości bojowej, by móc reagować na _
_ możliwy ostrzał od strony rosyjskiej granicy - _podał rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Andrij Łysenko.

_ - W celu skrócenia czasu reagowania na możliwe zagrożenia, na przykład użycie systemów BM-21 Grad od strony rosyjskiej granicy, samoloty sił zbrojnych Ukrainy znajdują się w pełnej gotowości bojowej, aby je zneutralizować _ - powiedział Łysenko na konferencji prasowej w Kijowie.

Podkreślił, że umożliwia to także ochronę od ataków z powietrza ważnych obiektów państwowych i wojskowych oraz jednostek antyterrorystycznych.

Ukraińska straż graniczna powiadomiła, że w nocy z piątku na sobotę żołnierze ukraińscy zostali ostrzelani ogniem artyleryjskim z wyrzutni rakietowych Grad od strony granicy z Rosją.

Wcześniej strona ukraińska informowała o śmierci 23 żołnierzy sił zbrojnych i Straży Granicznej oraz ranieniu 93 wskutek użycia rosyjskich Gradów.

W ciągu ostatniej doby ukraińscy piloci wykonali - jak dodał Łysenko - szesnaście lotów, m.in. zużyciem bombowców, myśliwców i maszyn transportowych. Zaatakowano pięć dużych pozycji separatystów, uzbrojonych w wyrzutnie moździerzowe, a także obozy separatystów.

Łysenko powiedział, że zlikwidowano m.in. dużą bazę separatystów w pobliżu Dzierżyńska i według wstępnych danych zginęło około 500 separatystów oraz uszkodzono dwa transportery opancerzone.

Wcześniej rzecznik ukraińskich sił zbrojnych Władysław Selezniow informował, że w wyniku ataków z powietrza zabito w okolicach miast Perewalsk i Dzierżyńsk około tysiąca separatystów.

Doniesieniom te zaprzeczają przedstawiciele separatystów. _ Wczoraj lotnictwo ukraińskie atakowało kamieniołomy w okolicy Perewalska. Widać mieli stare dane wywiadu o miejscach stacjonowania bojowników. Tam, gdzie atakowali, dawno ich nie było _ - powiedziała w sobotę agencji Interfax-Ukraina rzeczniczka samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Oksana Czygrina.

Ministerstwo obrony Ukrainy podkreśliło w sobotę, że sytuacja w strefie operacji
antyterrorystycznej pozostaje napięta. _ Terroryści nie pozwalają mieszkańcom opuszczać zajętych miast. Najwyraźniej zamierzają ich użyć podczas starcia z siłami zbrojnymi Ukrainy w charakterze żywych tarcz, by ochronić swoje ugrupowania _ - głosi oświadczenie biura prasowego resortu.

Według danych RBNiO w ciągu ostatniej doby zginęło pięciu żołnierzy ukraińskich, a 27 odniosło obrażenia. Wcześniej biuro prasowe sił operacji antyterrorystycznej informowało, że w ciągu ostatniej doby siedmiu żołnierzy ukraińskich zginęło, a 33 odniosło obrażenia.

Siedmiu żołnierzy zabitych w ciągu doby

Żołnierze ukraińscy byli ostrzeliwani m.in. ogniem moździerzowym od strony miasta Rubiżne w obwodzie ługańskim; atakowano także posterunek w miejscowości Dubrowka w obwodzie donieckim - podały siły antyterrorystyczne.

Ukraińska straż graniczna powiadomiła natomiast, że w nocy z piątku na sobotę żołnierze ukraińscy zostali ostrzelani ogniem artyleryjskim z wyrzutni rakietowych Grad od strony granicy z Rosją.

_ Zostały ostrzelane pododdziały wypełniające zadania w ramach operacji antyterrorystycznej w okolicach miejscowości Zełenopilja, Diakowe, Biriukowe i Izwaryne (w obwodzie ługańskim). Artyleria sił zbrojnych Ukrainy otworzyła ogień. Z rozkazu ministra obrony wysłano myśliwce, które patrolują przestrzeń powietrzną Ukrainy i są gotowe do odpierania ewentualnych ataków _ - napisano w oświadczeniu biura prasowego straży granicznej.

W piątek rzecznik ukraińskich sił zbrojnych Władysław Selezniow poinformował, że poprzedniej dobry w rejonie prowadzenia operacji antyterrorystycznej zginęło 23 żołnierzy ukraińskich sił zbrojnych i Straży Granicznej, a 93 odniosło obrażenia i kontuzje.

Na wschodzie giną też cywile

Troje cywilnych mieszkańców Ługańska zginęło, a ponad 20 odniosło obrażenia w ciągu ostatniej dobry - poinformowało w sobotę biuro prasowe rady miejskiej. W nocy słychać było także strzały w Doniecku.

_ Pogotowie ratunkowe wyjeżdżało w ciągu ostatniej doby 160 razy, z czego do przypadków ran i obrażeń postrzałowych doznanych w wyniku działań bojowych - 28 razy. Stwierdzono trzy przypadki śmiertelne wśród ludności cywilnej _ - napisano w oświadczeniu.

Jak dodało biuro prasowe, w piątek otrzymano informację o trafieniu pocisku w dom mieszkalny, w wyniku czego śmierć poniosła starsza kobieta.

Rzecznik ukraińskich sił zbrojnych Władysław Selezniow poinformował w piątek, że separatyści ostrzelali z moździerzy dzielnice mieszkalne Ługańska. _ Przemieszczali się po mieście ciężarówką, na której stał moździerz kalibru 82 mm, i zatrzymując się w różnych miejscach wykonywali po kilka wystrzałów z wyrzutni moździerzowej, po czym jechali dalej ulicami miasta. W wyniku ostrzału jeden z pocisków trafił w dom mieszkalny _ - napisał Selezniow w piątek wieczorem na Facebooku.

O odgłosach wystrzałów w nocy z piątku na sobotę poinformowała z kolei rada miejska Doniecka. _ O godz. 4 (3 czasu polskiego) w dzielnicy Piotrowskiej z powodu groźby przybliżania się działań wojennych włączono syrenę alarmową obrony cywilnej i otwarto piwnice oraz schrony. Na szczęście nie przydały się _ - napisano na stronie rady miejskiej.

W sobotę rano w Doniecku było już spokojnie.

UE nakłada sankcje na przywódców separatystów

Przywódcy samozwańczych republik Doniecka i Ługańska na wschodzie Ukrainy zostali wpisani przez UE na listę objętych sankcjami wizowymi i finansowymi. W sobotę ogłoszono 11 nazwisk, dodanych do unijnej czarnej listy.

Otwiera ją Aleksandr Borodaj, premier proklamowanej przez prorosyjskich separatystów na Ukrainie Donieckiej Republiki Ludowej. Sankcje nałożono też na ministra bezpieczeństwa DRL Aleksandra Chodakowskiego.

Na unijnej czarnej liście od soboty jest również prezes tzw. Rady Ministrów Ługańskiej Republiki Ludowej Marat Baszirow, a także jej wiceprezes Wasyl Nikitin, były rzecznik tzw. Armii Południowego Wschodu. Unijne sankcje objęły też przewodniczącego parlamentu samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Aleksieja Kariakina, który zwrócił się do Rosji o uznanie niepodległości regionu.

UE ukarała też m.in. dowódcę wspierających rebeliantów sił kozackich Nikołaja Kozicyna, który jest odpowiedzialny za dowodzenie separatystami na wschodniej Ukrainie w walkach z siłami rządowymi.

Decyzję o rozszerzeniu unijnej listy objętych sankcjami za podważanie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy państwa UE podjęły w piątek. Sankcje w formie zakazu wjazdu do UE i zamrożenia aktywów dotknęły już w sumie 72 osób: separatystów na Ukrainie oraz rosyjskich polityków i wojskowych. Unia zamroziła też aktywa dwóch spółek energetycznych z zajętego przez Rosję Krymu i Sewastopola.

Według źródeł dyplomatycznych w minioną środę na spotkaniu ambasadorów państw UE grupa pięciu państw Unii - Polska, Szwecja, Wielka Brytania, Litwa, Łotwa i Estonia - domagała się podjęcia przez Unię bardziej zdecydowanych działań, w tym dopisania do czarnej listy nazwisk znaczących rosyjskich polityków oraz zamrożenia projektów realizowanych w Rosji i współfinansowanych przez UE. Jednak większość krajów uznała, że należy dać szansę podejmowanym przez Francję i Niemcy próbom rozwiązania kryzysu na Ukrainie.

Czytaj więcej w Money.pl
Obama i Hollande wzywają Putina do pomocy _ Trwałe rozwiązanie kryzysu na Ukrainie może być tylko polityczne _ - podkreśliły głowy państw.
Separatyści ignorują zawieszenie broni, a co z obserwatorami OBWE? Ich uwolnienie było jednym z warunków ultimatum, jakie przedstawiła Unia.
Rosja przystąpi do rozmów. Porozumienie? Do 20 lipca Rosja ma przedstawić listę swoich obaw, związanych z zawarciem przez UE i Ukrainę umowy stowarzyszeniowej.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)