Polski wymiar sprawiedliwości popełnił błąd, skazując kibiców, którzy wybiegli na zalane deszczem boisko Stadionu Narodowego - mówi były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
We wtorek, w ubiegłym tygodniu, po odwołaniu meczu z Anglią na Stadionie Narodowym trzej kibice wtargnęli na płytę boiska, mężczyźni ślizgali się na mokrej murawie. Sąd, w trybie przyspieszonym, wydał dwóm z nich zakaz wstępu na stadiony na dwa lata i warunkowo umorzył sprawę na rok.
Krzysztof Kwiatkowski, który gościł w Salonie Politycznym Trójki, krytycznie ocenia działanie prokuratury i sądu w tej sprawie.
_ - Mogę powiedzieć: uch, ale wpadka! Prokurator źle zawnioskował, a sąd wydał wyrok w oparciu o złą podstawę prawną. No przecież ten mecz w ogóle się nie zaczął - _ powiedział Kwiatkowski.
Były minister sprawiedliwości wyraził nadzieję, że skazani odwołają się od wyroku sądu.
Krzysztof Kwiatkowski odniósł się też do sprawy pseudokibiców, którzy w sobotę po meczu zdemolowali dworzec w Katowicach.
Poseł PO zwrócił uwagę, że zamiast zajmować się kibicami ze Stadionu Narodowego, którzy nikomu nie wyrządzili krzywdy, służby powinny zająć się takimi właśnie chuliganami. Kwiatkowski mówił, że pociąg, którym jadą pseudokibice, powinien być konwojowany przez policję.
Pseudokibice Widzewa Łódź wracali z Gliwic po wygranym meczu z Piastem. 9 najagresywniejszych kibiców piłkarskich odpowie prawdopodobnie za czynną napaść na policjantów, kolejnych 3 co najmniej za zniszczenie mienia kolejowego.Chuligani są przesłuchiwani. Prawdopodobnie dziś prokuratura postawi im zarzuty.
| Czytaj więcej o walce z pseudokibicami w Polsce w Money.pl | |
|---|---|
| "Minister będzie miał potężny problem" Prawie wszyscy są przeciwko jego pomysłom. Zobacz komentarze posłów. | |
| Rozpoznali 124 kiboli. To się z nimi stanie Po wydaniu zgody przez prokuratora na publikację wizerunków pseudokibiców na stronach internetowych poznańskiej i warszawskiej policji, kilkadziesiąt z tych osób dobrowolnie stawiło się w prokuraturze w Bydgoszczy. | |
| Dziewięciu kiboli - kinomanów trafi do aresztu Według prokuratury siedmiu podejrzanych to pseudokibice jednej z krakowskich drużyn piłkarskich, dwaj pozostali to pseudokibice drugiej drużyny. |