Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Europa i świat nie będą tolerowały interwencji. To słowa Tuska

0
Podziel się:

- Nie wszyscy w Europie zdają sobie sprawę z sytuacji na Ukrainie - twierdzi premier.

Ukraina: Europa i świat nie będą tolerowały interwencji. To słowa Tuska
(Piotr Blawicki/East News)

- _ Świat stoi na krawędzi konfliktu. Presja powinna być wywierana nie na Ukrainę, ale na Rosję. Ten aktor wydaje się być jest zainteresowany niestabilną sytuacją _ - twierdzi Donald Tusk. - _ Po rozmowie z panem prezydentem będę dążył do najszybszego zwołania Rady Europejskiej a także Rady Północnoatlantyckiej _.

Aktualizacja 17:50

Premier w specjalnym oświadczeniu stwierdził, że trzeba dać mocny sygnał zaangażowanym stronom, że Europa i świat nie będą tolerowały ingerencji w integralność terytorialną Ukrainy. Ukraina zasługuje na wsparcie.

- _ Ukraina ma prawdziwych przyjaciół, a taki dramatyczny moment będzie sprawdzianem _ - mówi Tusk. Dodaje, że reakcja Europy i świata zaważy na stosunkach międzynarodowych na długie lata, wręcz dziesięciolecia. Zdaniem premiera nie wszyscy w Europie zdając sobie sprawę z powagi wydarzeń.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział dziś przed południem, że Polska jest zaniepokojona wydarzeniami na Ukrainie oraz potwierdził, że na Krymie doszło do interwencji sił rosyjskich. Podczas konferencji z szefem MSZ Iranu Mohammadem Dżawadem Zarifem minister ogłosił, że wraca do Warszawy.

Sikorski na wspólnej konferencji z szefem irańskiej dyplomacji Mohammadem Dżawadem Zarifem powiedział, że polski konsulat na Krymie potwierdził niepokojące informacje dotyczące _ interwencji sił rosyjskojęzycznych i rosyjskich na Krymie _. - _ Interwencje stanowią dramatyczne złamanie zasad OBWE i nie tylko _ - podkreślił Sikorski.

Szef MSZ zapewnił także, że jest w ciągłym kontakcie z prezydentem i premierem. Poinformował, że na temat ostatnich wydarzeń rozmawiał z szefami MSZ i MON Ukrainy.
Powiedział dziennikarzom, że w najbliższym czasie można się spodziewać spotkań _ najwyższych gremiów _ państw zachodnich w związku z sytuacją na Ukrainie. Podkreślił, że Polska cały czas domaga się respektowania umowy z Budapesztu (Memorandum Budapeszteńskie z roku 1994). _ - Sytuacja niestety rozwija się w bardzo niepokojącym kierunku _ - podsumował Sikorski._ _

_ - Nieadekwatna obecność żołnierzy rosyjskich w autonomii krymskiej to nic innego jak prowokacja _ - oświadczył premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Wcześniej resort wydał oficjalne oświadczenie w sprawie wydarzeń na Krymie. Sikorski podczas swojej wizyty w Teheranie miał się w niedzielę spotkać z prezydentem Iranu Hasanem Rowhanim. Szef polskiego MSZ miał też rozmawiać z szefem Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Alim Szamchanim oraz przewodniczącym parlamentu Alim Laridżanim.

Rozmowy miały dotyczyć m.in. odbudowy polsko-irańskich stosunków gospodarczych. Jednym z tematów miał być też irański program nuklearny. _ - To, że przyjmą mnie najwyżsi przywódcy Iranu, da mi szansę zakomunikowania nadziei na powrót do większej normalności w stosunkach między Iranem a społecznością międzynarodową _ - mówił Sikorski przed wylotem do Iranu.

Wizyta, która rozpoczęła się w piątek miała potrwać trzy dni. Po przylocie do Iranu Sikorski złożył wieniec na polskiej kwaterze na cmentarzu ormiańskim w Isfahanie; spotkał się też z gubernatorem prowincji Isfahan.

Czytaj więcej w Money.pl
Polskie MSZ wydało oświadcznie w sprawie Krymu Resort zwrócił się między innymi do państw-sygnatariuszy _ Memorandum Budapesztańskiego z grudnia 1994 r. zapewniającego gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. _
Dziesiątki uzbrojonych żołnierzy wokół parlamentu na Krymie Premier Autonomicznej Republiki Krymu poinformował, że przejmuje kontrolę między innymi nad siłami milicyjnymi i strażą graniczną. Poprosił też Władimira Putina o pomoc.
Turcja też chce określać status Krymu Tatarzy krymscy, posługujący się podobnym do tureckiego językiem krymskim, stanowią 12 procent ludności Krymu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)