Początkowo był to areszt na Łukianowce w Kijowie, potem kolonia karna w Charkowie, a obecnie szpital kolejowy w tym samym mieście.
Julia Tymoszenko została aresztowana jeszcze w czasie procesu odbywającego się w Kijowie. Decyzję podjął prowadzący sprawę sędzia Rodion Kirjejew motywując to lekceważącym zachowaniem w sali sądowej choć żaden z politologów nie ma wątpliwości, że tak naprawdę zapadła ona o wiele wyżej, prawdopodobnie w Administracji Prezydenta.
Później, w październiku, wydano wyrok: Julia Tymoszenko została skazana na 7 lat pozbawienia wolności za naruszenia proceduralne w czasie podpisywania umów gazowych w 2009 roku.
Areszt, a potem wyrok krytykowały Stany Zjednoczone, państwa Unii Europejskiej, a nawet Rosja. Areszt, więzienie, a potem szpital odwiedziło 36 zagranicznych polityków, głównie zachodnich. Wśród nich Paweł Kowal i Aleksander Kwaśniewski. Była premier spotyka się także z osobami ze swojej partii, adwokatami i rodziną. Razem było to 780 godzin różnych rozmów tete-a-tete.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Julia Tymoszenko trafia za kratki. W 1995 roku, gdy zajmowała się biznesem, w areszcie spędziła kilka dni. Sprawa dotyczyła przemytu waluty. Później, gdy tylko straciła stanowisko premiera, została aresztowana na półtora miesiąca. Tym razem chodziło o działalność firmy Zjednoczone Systemy Energetyczne.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Źle leczą Tymoszenko? _ Od początku... _ Władze w Kijowie podważyły kompetencje specjalistów z Berlina. | |
Koniec odwiedzin u Tymoszenko. Jest limit Julia Tymoszenko nie będzie mogła przyjmować już gości ani w szpitalu, ani w kolonii karnej w Charkowie. |