Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Turecka armia ogłasza, że nie da się wciągnąć w konflikt polityczny

0
Podziel się:

Tureckie siły zbrojne organizowały zamachy stanu i zmieniały rządy od 1960 roku, ale w ciągu ponad dziesięciu lat rządów Erdogana wpływy armii zostały znacznie ograniczone.

Turecka armia ogłasza, że nie da się wciągnąć w konflikt polityczny
(Allan Henderson/CC/Flickr)

W dzisiejszym oświadczeniu przedstawiciele armii tureckiej podkreślają, że nie da się wciągnąć w konflikt polityczny wywołany dochodzeniem ws. korupcji. Komunikat wydano po opublikowaniu artykułu doradcy premiera sugerującego, że śledztwo to ma doprowadzić do zamachu stanu.

Centroprawicowy dziennik _ Star _ zamieścił tekst doradcy premiera Recepa Tayyipa Erdogana w jednej ze stałych rubryk; zgodnie z tezą artykułu dochodzenie miało na celu wywołanie skandalu, który ma doprowadzić do zamachu stanu.

Tureckie siły zbrojne organizowały zamachy stanu i zmieniały rządy od 1960 roku, ale w ciągu ponad dziesięciu lat rządów Erdogana wpływy armii zostały znacznie ograniczone.

Premier nazywa dochodzenie w sprawie korupcji wymierzoną przeciw rządowi, z góry zaplanowaną akcją polityczną, kierowaną przez Hizmet - ruch Fetullaha Gulena, wpływowego islamskiego duchownego mieszkającego w USA.

Erdogan oskarżył też Stany Zjednoczone o to, że stoją za śledztwem w sprawie korupcji, co zaniepokoiło amerykańskich ekspertów od polityki zagranicznej - napisał _ Financial Times _. Media przypominają, że Erdogan już wcześniej często posługiwał się teoriami spiskowymi, by zaradzić politycznym kryzysom.

Broniąc się przed zataczającym coraz szersze kręgi śledztwem konserwatywny, islamski rząd Erdogana przeprowadził sporą czystkę wśród najwyższych dowódców policji. Stanowiska stracili między innymi oficerowie odpowiedzialni za zorganizowane przez siły policyjne naloty na niektóre banki i mieszkania prywatne w ramach dochodzenia antykorupcyjnego. Zarzucono im nadużycia władzy i zatajanie śledztwa.

AFP przypomniała niedawno, że policja zawdzięcza w Turcji mocną pozycję Erdoganowi, który starając się osłabić wpływy armii, postawił na siły porządkowe.

Krytycy premiera uznają wymianę kadr policyjnych za niezgodną z konstytucją. AP podaje też, że Erdogan doprowadził do zmian w policyjnych regulaminach, które teraz zmuszają śledczych do ubiegania się o zgodę przełożonych na prowadzenie dochodzeń i aresztowania.

Afera korupcyjna wybuchła 17 grudnia; początkowo zatrzymano ponad 50 osób. Erdogan zmuszony był przeprowadzić rekonstrukcję rządu i wymienić 10 ministrów. W piątek _ Financial Times _ podał, że śledztwo ma objąć osoby należące do rodziny Erdogana, zarządzające fundacją na rzecz edukacji.

Skandal ten został ujawniony na kilka miesięcy przed wyborami lokalnymi uważanymi za test dla szefa rządu i jego Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Wielu politologów popiera tezę, że śledztwo jest elementem walki politycznej między rządem a Hizmetem, który popierał partię premiera od 2002 roku, ale ostatnio zerwał ten sojusz. Uważa się, że Hizmet ma istotne wpływy w policji, wywiadzie oraz sądownictwie.

Czytaj więcej w Money.pl
Śledztwo obejmie rodzinę premiera Turcji Premier Recep Tayyip Erdogan walczy o przetrwanie, odkąd musiał wymienić 10 ministrów, a śledztwo ws. korupcji ma objąć jego najbliższych - napisał _ Financial Times _.
Prokurator przerywa milczenie ws. afery Turecki prokurator poinformował media, że śledztwo w sprawie afery korupcyjnej w tym kraju było blokowane przez policję, a jemu uniemożliwiano wykonywanie obowiązków.
Premier Turcji wymienia 10 ministrów Erdogan poinformował o zmianach w rządzie po spotkaniu z prezydentem Abdullahem Gulem.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)