Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tony Blair: Sytuacja w Iraku skutkiem "toksycznej mieszanki złej polityki i złej religii"

0
Podziel się:

Były premier Tony Blair twierdzi, że obecny kryzys to nie skutek amerykańsko-brytyjskiej inwazji na Irak w 2003 r.

Tony Blair: Sytuacja w Iraku skutkiem "toksycznej mieszanki złej polityki i złej religii"
(Chatham House)

Obecna sytuacja w Iraku, gdzie sunniccy islamiści prowadzą antyrządową ofensywę, to nie skutek amerykańsko-brytyjskiej inwazji na Irak w 2003 r., lecz głęboko zakorzenionych problemów i religijnego ekstremizmu - pisze były premier Tony Blair w _ Financial Times _.

_ Nie chcę przekonywać ludzi o słuszności decyzji podjętej w 2003 r. Chcę ich przekonać, że obecne wyzwania to nie skutek tamtej decyzji, ani nawet postępowania (Zachodu) w sprawie Syrii. To rezultat toksycznej mieszanki złej polityki i złej religii, która nie jest ograniczona do Iraku czy Syrii, ale rozlewa się na Bliski Wschód _ i zagraża całemu światu - podkreśla były premier Wielkiej Brytanii (1997-2007).

Blair twierdzi, że choć obecna sytuacja w Iraku w części skutek obalenia Saddama Husajna w 2003 r., to należy wziąć jednak pod uwagę dwa istotne fakty.

Po pierwsze - wskazuje - Zachód pośrednio przyczynił się do odrodzenia Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL) i innych dżihadystycznych ugrupowań w Iraku, nie podejmując stanowczych decyzji w sprawie Syrii, gdzie od kilku lat toczy się wojna domowa.

_ Cztery lata temu ISIL i inne przypominające Al-Kaidę ugrupowania w Iraku były bezsilne, pokonane przez siły USA i Wielkiej Brytanii oraz sunnickie milicje. Jednak dzięki chaosowi w Syrii ISIL odrodziło się i rozpoczęło antyrządową ofensywę na północy Iraku _ - pisze Blair.

Po drugie, trzeba uwzględnić wpływ fali rewolucji w świecie arabskim, które obaliły stare reżimy. Zdaniem Blaira arabska wiosna dotarłaby do Iraku, nawet gdyby Husajn wciąż znajdował się u władzy, a jego reakcja na społeczną rewoltę przypominałaby reakcję syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

_ Niezależnie od tego, jaka decyzja zapadłaby w 2003 roku, w roku 2014 i tak stanęlibyśmy przed ogromnym wyzwaniem _, bo obecne _ problemy regionu to rezultat głęboko zakorzenionych problemów, które po usunięciu reżimów wypłynęłyby na powierzchnię _ - ocenia Blair.

Źródła globalnego zagrożenia Blair upatruje więc w islamskim ekstremizmie. Jako przykład nieustannego zagrożenia ze strony dżihadu podaje Nigerię - państwo, które _ jeszcze 20 lat temu było wzorem religijnej tolerancji, a teraz jest rozrywane na strzępy przez ekstremistów _.

_ Możemy odczuwać niechęć do angażowania się w kolejne konflikty i chcieć się wycofać, ale ci, z którymi walczymy, nie podzielają tego nastawienia _ - pisze. _ Na razie musimy zrobić wszystko, co w naszej w mocy, aby naprawić sytuację w Iraku i Syrii. (...) W dłuższej perspektywie potrzebujemy właściwej mieszanki twardej i miękkiej siły (...), aby poradzić sobie z przyczyną problemu, tkwiącego w formalnych i nieformalnych systemach edukujących młodych ludzi w wąskim podejściu do religii i kultury _ - konkluduje Tony Blair.

Czytaj więcej w Money.pl
"USA nie są winne sytuacji w Iraku" USA nie chcą wskazywać kto ma rządzić w Iraku. To do irackiego narodu należy wybór przywódców - oświadczył Kerry.
Iran krytycznie o słowach Baracka Obamy Irański wiceminister oświadczył, że obecnie Stany Zjednoczone zamiast walczyć z terroryzmem i skoncentrować się na umacnianiu jedności narodowej Iraku, rządu i instytucji państwowych, podsycają w tym kraju podziały wyznaniowe.
Premierowi Tonemu Blairowi grozi proces? Rodziny około 200 ofiar zamachów bombowych Irlandzkiej Armii Republikańskiej zarzucają mu, że uniemożliwił im dochodzenie odszkodowań od Libii.
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)