Po wydarzeniach w Tuluzie premier Francji Francois Fillon (na zdjęciu) zapowiedział, że będą nowe przepisy w ustawie antyterrorystycznej. To reakcja na działania policyjne w których zginął podejrzany o morderstwo siedmiu osób.
Fillon oświadczył, że projekt nowej ustawy zostanie opracowany w ciągu dwóch tygodni i że rząd odbędzie w tej sprawie konsultacje z kierownictwem Senatu, który jest kontrolowany przez opozycję.
Premier powiedział rozgłośni RTL, że władze _ w żadnym momencie _ nie podejrzewały, iż zabity przez policję 23-letni Mohamed Merah - mimo iż był wcześniej sądzony - jest niebezpieczny.
Merah, Francuz o algierskich korzeniach, który przyznał się do zabójstwa trzech żołnierzy w Tuluzie i w Montauban 11 i 15 marca oraz do zastrzelenia 19 marca nauczyciela i trojga dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie, zginął w tym mieście w czwartek od snajperskiego strzału, po trwającym 32 godziny oblężeniu domu, w którym się ukrywał.
Prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział ściganie osób odwiedzających strony propagujące islamski ekstremizm lub podburzające do nienawiści. Dodał, że Francja nie będzie tolerować na swej ziemi indoktrynacji ekstremistycznej.
O wydarzeniach w Tuluzie czytaj w Money.pl | |
---|---|
Zabójca z Tuluzy planował kolejne zamachy Mohammed Merah nadal ukrywa się w swoim mieszkaniu.Twierdzi, że chce się poddać późnym wieczorem. | |
Wojna nerwów z mordercą dzieci 24-latek od rana był otoczony w swoim domu. Wcześniej zapowiadał, że podda się dziś po południu. | |
Druga doba oblężenia. Co próbują wejść, to ich ostrzela Jeszcze dziś nad ranem słychać było kolejne eksplozje w domu, w którym ukrywa się podejrzany o zamachy. |